Piłkarskie Orły. Kamil Palacz po strzeleniu trzech bramek: Próbuję złapać formę po kontuzji

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Kamil Palacz ma 22 lata, jest napastnikiem Limanovii
Kamil Palacz ma 22 lata, jest napastnikiem Limanovii MKS Limanovia
Przez kilka lat jeździł ze Starej Wsi na treningi do Nowego Sącza, w 2020 roku zagrał parę razy w Sandecji w I lidze. Od dwóch sezonów Kamil Palacz gra blisko domu, w Limanovii, a w ostatnim meczu IV ligi strzelił trzy gole Glinikowi Gorlice.

- Można powiedzieć, że zacząłem teraz dopiero odbudowywać formę, bo w ubiegłym roku z powodu kontuzji nie grałem od maja do listopada – opowiada 22-letni piłkarz. - Urazu kolana doznałem w meczu z Wierchami w Rabce, miałem uszkodzoną łąkotkę i naderwane przednie więzadła. Przeszedłem zabieg, później była rehabilitacja. Wróciłem na 3-4 ostatnie kolejki rundy jesiennej, ale grałem tylko w końcówkach. Wiadomo, że po takiej kontuzji powrót nie jest łatwy.

Dodaje: - Jeszcze zimą, w okresie przygotowawczym, zdarzały się przerwy w treningach. Obecnie z kolanem jest wszystko w porządku. No i próbuję złapać formę.

Z Glinikiem Limanovia grała w Wielką Sobotę. Kamil Palacz najpierw wywalczył rzut karny, który potem wykorzystał. Dwa kolejne swoje gole zdobył w sytuacjach sam na sam z bramkarzem. - W tym momencie jestem pierwszy w drużynie do wykonywania karnych. Zobaczymy, co będzie później. Jak będzie mi szło, to raczej będę strzelał.

To nie był jego najbardziej owocny w gole występ w dorosłej piłce. Taki wydarzył się w marcu 2022 roku. - Wtedy, jeszcze przed połączeniem małopolskiej IV ligi, w meczu z Jarmutą Szczawnica strzeliłem cztery bramki – przypomina Palacz.

Swoją przygodę z futbolem zaczynał w KS Tymbark. Jako trampkarz starszy został wyłowiony przez Sandecję. Przy Kilińskiego doszedł do I drużyny, swój pierwszoligowy debiut zanotował w lipcu 2020 r. w meczu z Podbeskidziem. W sumie na zapleczu ekstraklasy wystąpił cztery razy. - Na pewno fajnie było zobaczyć, jak wygląda ta większa, profesjonalna piłka – mówi zawodnik Limanovii.

Pytany o swoje największe atuty, odpowiada: - Myślę, że drybling i szybkość biegu, przyspieszenie.

Piłkarskie Orły. Kamil Palacz po strzeleniu trzech bramek: Próbuję złapać formę po kontuzji

A cele na to półrocze? Może jakaś liczba bramek do osiągnięcia? - Przede wszystkim chciałbym, żebym mógł całą rundę dograć, bez kontuzji. Wiadomo, że czym więcej będzie goli, tym lepiej. No i najważniejsze, żebyśmy spokojnie utrzymali się w tej czwartej lidze. Żebyśmy po prostu wygrywali i nie musieli oglądać się na inne zespoły.

Dzięki trzem bramkom strzelonym Glinikowi Kamil Palacz znajduje się – jako jedyny zawodnik z IV ligi – w czołowej „10” kwietniowego rankingu Piłkarskie Orły. To godne podkreślenia, bo współczynnik za jedną bramkę w IV lidze wynosi 0,625 pkt, podczas gdy w III lidze – 1 pkt, w II lidze – 1,5 pkt, w I lidze – 1,75 pkt, a w ekstraklasie – 2 pkt.

Palacz z dorobkiem 1,875 pkt plasuje się na 7. pozycji. Liderem Piłkarskich Orłów w kwietniu 2023 jest napastnik Puszczy Niepołomice Rok Kidrić – 5,25 pkt za trzy bramki zdobyte w meczach I ligi. Drugie miejsce zajmuje Luis Fernandez z Wisły Kraków – 3,5 pkt (dwie bramki w kwietniu).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Piłkarskie Orły. Kamil Palacz po strzeleniu trzech bramek: Próbuję złapać formę po kontuzji - Gazeta Krakowska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24