„Piłkarskie Orły” – Lubelszczyzna. Imponująca seria Górnika bez porażki trwa. Gostomski bohaterem

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
(Górnicy jeszcze nigdy w historii nie pokonali Podbeskidzia na jego terenie, ale dzięki Maciejowi Gostomskiemu do Łęcznej wracają z cennym punktem)
(Górnicy jeszcze nigdy w historii nie pokonali Podbeskidzia na jego terenie, ale dzięki Maciejowi Gostomskiemu do Łęcznej wracają z cennym punktem) fot. Wojciech Szubartowski
Piłkarze Górnika Łęczna nadal niepokonani. W wyjazdowym meczu 9. kolejki Fortuna 1. Ligi podopieczni trenera Ireneusza Mamrota zremisowali z Podbeskidziem Bielsko-Biała 1:1. Jako jedyna drużyna w całej lidze jeszcze nie przegrali.

Łęcznianie udali na to starcie jako liderzy 1. ligi, a zarazem jedyna drużyna w tabeli, która dotychczas nie zaznała goryczy porażki (bilans: 5-3-0). Podbeskidzie przegrało tylko dwukrotnie (bilans: 1-5-2), ale z racji na tylko jedno zwycięstwo zajmowało dopiero 14. miejsce w stawce.

– Podbeskidzie to zespół w przebudowie, ale jest tam kilku bardzo dobrych piłkarzy. Na pewno nie będzie to łatwy mecz. Wręcz przeciwnie, nastawiamy się na bardzo trudny pojedynek. Wiele też zależeć będzie po prostu od dyspozycji dnia – prognozował trener Górnika, Ireneusz Mamrot.

I słowa 52-letniego szkoleniowa szybko znalazły potwierdzenie na boisku. Zdecydowanie lepsze wrażenie od początku sprawiali „Górale”. Gospodarze próbowali, mieli rzuty rożne, ale brakowało im konkretów. Najbliżej gola byli w 35. minucie, gdy w poprzeczkę trafił Bartosz Bida. Górnik tak groźnych sytuacji natomiast nie stwarzał.

Ambitna gra Podbeskidzia przyniosła efekt w 43. minucie. Płaskie dośrodkowanie w pole karne gości trafiło pod nogi Lionela Abate, a tego faulował Adam Deja. Piotr Urban bez wahania wskazał na jedenasty metr boiska.

Naprzeciw siebie stanęli dwaj kapitanowie. Strzelał Michał Janota, bronił Maciej Gostomskiego. Golkiper przyjezdnych wyczuł intencję rywala i odbił futbolówkę, ale Janota, w trzeba sobie powiedzieć niełatwej sytuacji, bo Gostomski zdołał szybko się podnieść i skrócić kąt, dobitką pod poprzeczkę dał swoim kolegom prowadzenie (1:0). Górnik musiał więc odrabiać straty. Zielono-czarni po raz ostatni gonili wynik dokładnie dwa miesiące wcześniej (22 lipca) w zremisowanym 2:2 meczu z Wisłą Kraków.

Drugą część spotkania lepiej zaczęli gracze Podbeskidzia. Z groźnymi strzałami Bartosza Bidy i Jana Hlavicy świetnie poradził sobie Gostomski. Gdy wydawało się, że w powietrzu wisi drugi gol dla miejscowych, z kontrą wyszli łęcznianie. Kapitalnie wykończył ją Piotr Starzyński, który najpierw położył na ziemię słowackiego bramkarza Podbeskidzia, Patrika Lukáča, a następnie umieścił piłkę w siatce (1:1). Dla 19-letniego Starzyńskiego to pierwszy gol w barwach Górnika. W tym miesiącu nie włączy się do walki o miano najlepszego strzelca województwa i medal rankingu „Piłkarskie Orły”.

Od momentu wyrównania rezultatu w Bielsku-Białej już do końca dominowali rywale gospodarze. Próbowali Bida, Abate i Janota. Tak naprawdę każdy strzał mógł wpaść do bramki, ale za każdym razem efektownymi paradami popisywał się Gostomski, ratując tym samym punkt zespołowi z Łęcznej.

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Górnik Łęczna 1:1 (1:0)

Bramki: 43 Janota – Starzyński 52

Podbeskidzie: Lukâč – Ziółkowski, Mikołajewski, Hlavica, Chlumecký, Bida (78 Milašius), Jodłowiec, Janota, Kisiel (63 Kolenc), Sitek (78 Banaszewski), Abate (90 Kadrić). Trener: Grzegorz Mokry

Górnik: Gostomski – Pawlik (88 Cissé), Klemenz, de Amo, Grabowski, Starzyński (71 Janaszek), Deja, Kryeziu, Żyra, Gąska (76 Dziwniel), Podliński (88 Bednarczyk). Trener: Ireneusz Mamrot

Żółte kartki: Sitek – Pawlik, Żyra

Sędziował: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 3011

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24