Ekipa z Chełma plasuje się na 15. pozycji, pierwszej spadkowej. Podopieczni Grzegorza Bonina, który niedawno zastąpił na ławce trenerskiej Artura Bożyka, zgromadzili 37 oczek. Do bezpiecznej lokaty, zajmowanej przez KS Wiązownica, tracą dwa punkty. Zagrożone degradacją są także Korona II Kielce i Unia Tarnów, które mają na swoim koncie 39 punktów.
– Chłopaki ciężko pracują, więc jestem optymistą. Nie oglądamy się na innych, tylko chcemy wygrać w sobotę i zapewnić sobie utrzymanie – mówi Bonin.
Zespół z Ostrowca Świętokrzyskiego gra już tylko o prestiż. KSZO 1929 plasuje się na czwartym miejscu w tabeli i już nie zmieni swojej pozycji. Podopieczni znanego w naszym regionie Rafała Wójcika w nogach mają środowy, finałowy mecz Pucharu Polski na szczeblu okręgu świętokrzyskiego, w którym pokonali na wyjeździe Star Starachowice 3:2.
– Nie spodziewam się łatwego ani trudnego meczu. To będzie inne spotkanie. Skupiamy się na swojej grze i chcemy zatriumfować. Dochodzą do nas sygnały, że spadkowicz z drugiej ligi Garbarnia Kraków może zacząć nowy sezon w czwartej lidze. Wtedy bylibyśmy już pewni pozostania w trzeciej lidze. Jednak nie myślimy o tym. Teraz najważniejszy jest mecz z KSZO 1929 – kończy Bonin.
Natomiast KS Wiązownica w derbach Podkarpacia podejmie "bezpieczny" Sokół Sieniawa. – Śpię spokojnie, mam dobre przeczucia – zapewnia trener beniaminka, Kamil Witkowski. – Jeśli chodzi o mecz w Chełmie, to tabela wskazuje KSZO jako faworyta. Z drugiej strony gospodarze meczu mieli wolne w ostatni weekend, więc sił do walki im nie braknie. My jednak koncentrujemy się na sobie – dodaje były piłkarz między innymi Cracovii, czy Motoru Lublin.
W poprzedniej serii gier z KS Wiązownica rywalizowało przed własną publicznością Podlasie Biała Podlaska. Miejscowi prowadzili 2:0, później rywal odrobił straty. Trzy punkty gospodarzom w ostatniej akcji meczu zapewnił Artur Balicki, tym samym pomagając Chełmiance w zachowaniu dystansu do przeciwnika.
– Wiązownica po wzmocnieniach to inna drużyna niż w rundzie wiosennej. Punktuje bardzo dobrze i tabela nie oddaje tego, jak drużyna gra – mówi Artur Renkowski, trener Podlasia. – Początek spotkania był dla nas udany - dwie zdobyte bramki, a mogliśmy zdobyć również trzecią. Od tego momentu goście coraz lepiej wyglądali i przejęli kontrolę nad meczem. Od 30 minuty na boisku bardzo mało nam wychodziło, a druga część spotkania zdecydowanie pod dyktando gości, którzy powinni wywieźć lepszy wynik z naszego boiska. To był nasz najsłabszy mecz domowy w tej rundzie. Jednak tego dnia szczęście się do nas uśmiechnęło, a brakowało go w kilku spotkaniach w rundzie jesiennej, kiedy traciliśmy bramki w doliczonym czasie gry – dodaje Renkowski.
– Walka o utrzymanie pewnie będzie trwała do ostatnich minut ostatniej kolejki. Chełmianka musi wygrać i wydaje mi się że to zrobi. Wiązownica ma ciężki mecz derbowy, natomiast Unia Tarnów gra z nami. Walczymy o piąte miejsce w tabeli, więc jak co tydzień, zrobimy wszystko żeby wywieźć korzystny rezultat z wyjazdu – kończy trener Podlasia.
Z kolei Orlęta Radzyń Podlaski, walczące razem z Lublinianką o triumf w klasyfikacji Pro Junior System, podejmą wyżej notowaną Cracovię II. Dodajmy, że będzie to, jak na razie, ostatni występ rezerw klubu z Krakowa, ponieważ zostaną one wycofane z
nadchodzących rozgrywek.
Natomiast drużyna z Lublina zagra z liderem i pewnym już awansu, zespołem Stali Stalowa Wola. Młodzież Lublinianki nie miałaby szans w tym starciu, ale Ireneusz Pietrzykowski, trener zespołu z Podkarpacia, dał już urlopy kilku podstawowym piłkarzom.
Avia Świdnik, broniąca drugiej pozycji w tabeli, zmierzy się w gościach ze zdegradowaną Wisłą Sandomierz.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
