3 z 11
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Prowokować kibiców lubił Artur Boruc. W czasach swoich występów w Celticu Glasgow polski bramkarz zapracował sobie na dozgonną nienawiść kibiców lokalnego rywala, Glasgow Rangers. Powód? Przeżegnał się w trakcie meczu, tuż pod ich trybuną, co protestanccy fani uznali za "ohydną prowokację" (cytat), bo kibice i piłkarze Celticu to większości katolicy. Ani trochę nie dziwi, że grający obecnie w angielskim Bournemouth Boruc zapracował sobie u tych ostatnich na przydomek „Holy Goalie”. Bo przy tym wszystkim jeszcze fantastycznie bronił.