Piłkarze z Ekstraklasy nie zawodzą na Euro

Klaudiusz Chołota
Michał Pazdan świetnie spisuje się na Euro
Michał Pazdan świetnie spisuje się na Euro SZYMON STARNAWSKI / POLSKA PRESS
Mimo że większą część naszej jedenastki na Euro 2016 tworzą piłkarze grający za granicą, to nie brakuje też zawodników z naszej rodzimej Ekstraklasy. Jak spisują się w grze na najwyższym światowym poziomie?

Na Euro 2016 polska drużyna spisuje się znakomicie, biorąc pod uwagę ostatnie wielkie turnieje w wykonaniu polskich piłkarzy, gdzie w XXI wieku jeszcze nigdy nie udało się nam wyjść z grupy. Tym razem jest inaczej. Francuska przygoda nadal trwa, a dzisiaj powalczymy z Portugalią o awans do półfinału Euro 2016. Niesamowita historia bez precedensu.

Ten sukces ma wielu ojców. Mamy świetnego trenera, który potrafi dobrze ustawić zespół pod względem taktycznym i wydobywa z zawodników najlepsze cechy. Mamy zawodników grających w dobrych, zagranicznych klubach, którzy wiedzą co to znaczy rywalizacja na najwyższym światowym poziomie. W naszej podstawowej jedenastce jest ośmiu zawodników występujących za granicą i trzech reprezentujących Ekstraklasę. Zawodnicy z polskiej ligi to Michał Pazdan, Artur Jędrzejczyk i Krzysztof Mączyński. To właśnie o ich dobre występy najbardziej obawiali się kibice przed Euro. Teraz wiemy, że niepotrzebnie.

Michał Pazdan z Legii Warszawa jest jednym z objawień tego turnieju. W meczu z Irlandią nie popełnił żadnego znaczącego błędu i spisał się całkiem nieźle. Po spotkaniu z Niemcami stał się bohaterem i ostoją polskiej obrony. Można powiedzieć, że zagrał perfekcyjnie. Nawet sam Toni Kroos - kreator gry Niemców, po meczu podkreślał dobry występ Pazdana. W kolejnych meczach z Ukrainą i Szwajcarią Michał podtrzymywał swoja dobrą dyspozycję.

Kolejnym zawodnikiem z Ekstraklasy jest Artur Jędrzejczyk. Adam Nawałka postawił na niego, kiedy okazało się, że kontuzji doznał Maciej Rybus. I okazało się, że to był dobry wybór. Jędrzejczyk odpłacił się solidnymi występami na lewej obronie, mimo, że to piłkarz prawonożny. Co więcej, oprócz zadań defensywnych z których wywiązywał się świetnie podłączał się do akcji ofensywnych próbując stworzyć przewagę. Popularny "Jędza" notuje naprawdę dobre występy jak do tej pory.

Trzeci muszkieter z Ekstraklasy to Krzysztof Mączyński, który reprezentuje barwy Wisły Kraków po przygodzie w chińskiej lidze. Mączyński świetnie uzupełnia się z Krychowiakiem w środku pola, dużo biega, dobrze się ustawia i ubezpiecza "Krychę", kiedy ten rozgrywa. Niektórzy przed turniejem obok Krychowiaka widzieli Piotra Zielińskiego, który świetnie radził sobie w Empoli w Serie A w sezonie ligowym, jednak w reprezentacji wciąż nie potrafi wskoczyć na poziom, który prezentuje w klubie. Poza tym to zawodnik bardziej ofensywny, szukający prostopadłych podań, natomiast "Mączka" to piłkarz bardziej odpowiedzialny taktycznie, grający bezpieczniej. O ile w meczach eliminacyjnych Mączyńskiemu zdarzało się za długo prowadzić piłkę, na Euro decyzje podejmuje bardzo szybko w odpowiednim momencie pozbywając się futbolówki.

Tak więc piłkarze, o których najbardziej obawiali się kibice i eksperci, prezentują się bardzo dobrze. Na pewno przed turniejem nikt nie przewidywał, że drzemie w nich taki potencjał i jakość. Adam Nawałka im zaufał i na ich przykładzie widać, jak ważna jest wiara trenera w zawodników. Za to ci odpłacają się trenerowi świetnymi występami, obok których nie przechodzą obojętnie skauci zagranicznych, europejskich klubów.

Mówi się o zainteresowaniu niemieckiego FSV Mainz usługami Michała Pazdana. Mainz będzie grało w europejskich pucharach w przyszłym sezonie i potrzebuje wzmocnień. "Mirror" donosi z kolei o zainteresowaniu "Piranią" brytyjskich klubów z Championship. Prezes Besiktasu Stambuł Fikret Orman w towarzystwie kilku działaczy pojawił się na meczu Polaków z Niemcami, aby obserwować Kamila Glika, a bardziej spodobał mu się skuteczny w defensywie Pazdan.

Wydaje się, że również Artur Jędrzejczyk jest o krok od transferu. Polski obrońca wkrótce powinien zostać zawodnikiem Bordeaux. Francuzi nie zrezygnowali z reprezentanta Polski po odrzuceniu przez FK Krasnodar pierwszej oferty, dlatego do transferu dojdzie niedługo po mistrzostwach Europy. 28-letni prawy obrońca ostatnią rundę spędził na wypożyczeniu w Legii Warszawa, jednak mistrza Polski nie stać na wykupienie zawodnika za około milion euro. Trzeba pamiętać również o młodym Kapustce, który zaskoczył pozytywnie kibiców bardzo dobrym występem w pierwszym meczu z Irlandią Północną. Być może młody zawodnik Cracovii także zamieni Ekstraklasę na lepsza ligę.

Zobaczymy jak potoczy się przyszłość naszych zawodników po Euro. Przecież to jeszcze nie koniec. Możliwe, że po meczu z Portugalią ich wartość jeszcze podskoczy.

Dziesięć kluczy reprezentacji Polski do francuskiego raju

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Piłkarze z Ekstraklasy nie zawodzą na Euro - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24