PKO BP Ekstraklasa. PGE Stal Mielec przegrała na własnym boisku z Górnikiem Zabrze

Miłosz Bieniaszewski
Miłosz Bieniaszewski
Lukas Podolski (przy piłce) mocno dawał się we znaki obrońcom PGE Stali Mielec
Lukas Podolski (przy piłce) mocno dawał się we znaki obrońcom PGE Stali Mielec Krzysztof Kapica
PGE Stal Mielec, od momentu powrotu do ekstraklasy, czwarty raz grała z Górnikiem Zabrze i po raz czwarty przegrała. W doliczonym czasie punkt mógł uratować Grzegorz Tomasiewicz, lecz nie wykorzystał rzutu karnego.

Po 46 dniach przerwy do gry wrócili piłkarze PGE Stali Mielec, których rywalem na inaugurację wiosny był Górnik Zabrze, a więc sąsiad w ligowej tabeli.

Gracze PGE Stali Mielec pałali chęcią rewanżu za jesienną porażkę w Zabrzu 0:1. Sam wynik oczywiście jakiś wstydliwy nie był, ale już gra mielczan pozostawiała wiele do życzenia.

Trener miejscowych zapowiadał pewne modyfikacje taktyczne, ale życzył sobie, aby jedna rzecz z tamtej rundy została. Chodzi oczywiście o wyniki, które osiągali jego gracze. 28 zdobytych punktów to był oczywiście wynik rewelacyjny i w Mielcu dzięki temu zima mogła być spokojna.

Do wiosny mielczanie nie przystępowali więc z nożem na gardle, ale, mimo wszystko, udany początek był bardzo ważny. Z jednej strony przewaga nad strefą spadkową jest duża, ale, aby się niepotrzebnie nie zamieszać w walkę o utrzymanie, trzeba było dobrze zacząć, co dałoby kopa na całą rundę.

Oba zespoły miały swoje problemy, szczególnie na pozycji napastnika. Mielczanie stracili bowiem zimą Fabiana Piaseckiego, a zabrzanie Jesusa Jimeneza.

Mimo wszystko większy komfort z obsadą tej pozycji miał Jan Urban, trener gości. Adam Majewski takiej klasycznej "9" w zasadzie nie posiada i musiał się głowić, jak sobie z tym poradzić.

Zdecydował się wystawić na szpicy Mateusza Maka, co wydawało się zresztą jedyną możliwą decyzją. I "Maczek", choć nie miał łatwo z rosłymi defensorami zabrzan, raz w pierwszej połowie urwał się Adrianowi Gryszkiewiczowi, a ten sfaulował go w polu karnym i sędzia wskazał na wapno.

Jedenastkę wykorzystał Grzegorz Tomasiewicz i to mielczanie do szatni schodzili w dużo lepszych nastrojach.

Te nie mogły za to dopisywać w zabrzańskiej ekipie, bo ta przed przerwą spisywała się po prostu lepiej, ale brakowało wykończenie akcji ofensywnych.

Na boisku dzielił i rządził Bartosz Nowak, rozrzucał rewelacyjne piłki i widać było, że szuka głównie Lukasa Podolskiego. Gwiazdor przyjezdnych grał dosyć dostojnie, może nie biegał za dwóch, ale za to w polu karnym był niezwykle groźny.

To on już na początku idealnie obsłużył Dariusza Pawłowskiego, ale prawy wahadłowy gości uderzył wprost w Rafała Strączka. "Poldi" też miał swoją szansę, szukał strzału między nogami Strączka, lecz golkiper mielczan wyszedł z tego pojedynku obronną ręką.

Raz natomiast dobrze zaasekurował go Mateusz Żyro, zatrzymują strzał Piotra Krawczyka przed linią bramkową.

Kultura gry była po stronie Górnika, a miejscowi atakowali tylko z rzadka. Najbliżej szczęścia był Maksymilian Sitek, ale jego strzał z pierwszej piłki obronił Daniel Bielica. Bramkarz gości tu pokazał klasę, ale w 41. minucie mógł zanotować sporego babola, kiedy o mały włos nie wpakował piłki do własnej bramki. Zdążył się jednak wyratować.

W końcu przyszła 45 minuta i akcja dająca prowadzenie PGE Stali. Było w tym trochę przypadku, bo wszystko zaczęło się od dalekiego wybiegu Rafała Strączka, który wybił piłkę w zasadzie spod linii środkowej, ale uczynił to rewelacyjnie, bo do futbolówki dopadł Mateusz Mak, a za moment było 1:0 dla gospodarzy.

W akcji dającej prowadzenie mieleckiej drużynie było trochę przypadku. Tego nie brakowało również przy golu wyrównującym na początku drugiej odsłony. Futbolówka dosyć szczęśliwie dotarła bowiem do Bartosza Nowaka, ale już sam strzał piłkarza Górnika był palce lizać. Piłka zatrzepotała w siatce i wszystko zaczynało się od nowa.

Nie zmienił się fakt, że to goście prezentowali się lepiej i defensorzy PGE Stali cały czas musieli się mieć na baczności. W 62. szczęście było po stronie zespołu Adama Majewskiego. Krzysztof Kubica pięknie przymierzył zza pola karnego, ale miejscowych uratowała poprzeczka. Kilka minut później we znaki gospodarzom dał się Lukas Podolski, który uderzył mocno, ale Rafał Strączek był na posterunku.

Gospodarze próbowali się odgryzać, ale ich ataki nie stanowiły większego zagrożenia. Jak już ładnie przymierzył Krystian Getinger, to okazało się, że chwilę wcześniej był spalony.

Trener Majewski zareagował zmianą i na boisko wszedł Maciej Domański, dla którego był to powrót po długiej przerwie spowodowanej kontuzją. I trzeba przyznać, że rozruszał on grę mielczan. Powinien był również mieć asystę, ale po jego podaniu pojedynek sam na sam z Danielem Bielicą przegrał Mateusz Mak.

Obie drużyny szukały tej zwycięskiej bramki, znów groźnie uderzał Lukas Podolski, ale nie trafił w bramkę. Za moment nie było już jednak złudzeń. Alasana Manneh zagrał do "Poldiego", ten uciekł Mateuszowi Matrasowi, minął Rafała Strączka i umieścił piłkę w pustej bramce.

Mielczanie mieli jeszcze kapitalną szansę na wyrównanie, bo po arbiter tego spotkania podyktował jeszcze jeden rzut karny dla gospodarzy. Tym razem faulowany był Maksymilian Sitek, a Daniel Stefański długo oglądał tę sytuację, aż w końcu wskazał na wapno.

Ponownie do piłki podszedł Grzegorz Tomasiewicz, ale tym razem lepszy okazał się Daniel Bielica.

Gospodarze jeszcze szukali wyrównującej bramki, ale ostatecznie to gracze Górnika Zabrze mogli się cieszyć ze zwycięstwa.

PGE Stal Mielec – Górnik Zabrze 1:2 (1:0)

Bramki: 1:0 Tomasiewicz 45+1-karny, 1:1 Nowak 52, 1:2 Podolski 85.

PGE Stal: Strączek – Kasperkiewicz ż, Matras, Żyro – Granlund (76 Flis), Kort (65 Domański), Tomasiewicz ż, Getinger – Sitek (90 Szczutowski), Mak, Hinokio. Trener Adam Majewski.

Górnik: Bielica – Wiśniewski, Janicki ż, Gryszkiewicz ż – Pawłowski ż, Kubica ż (70 Stalmach), Manneh ż, Cholewiak – Krawczyk (89 Mvondo), Podolski, Nowak. Trener Jan Urban.

Sędziował Stefański (Bydgoszcz).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: PKO BP Ekstraklasa. PGE Stal Mielec przegrała na własnym boisku z Górnikiem Zabrze - Nowiny

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24