PKO BP Ekstraklasa. PGE Stal Mielec w swojej twierdzy podejmuje ofensywnie nastawionego Radomiaka Radom

Tomasz Paryś
Tomasz Paryś
Anna Jajkiewicz
Bez kontuzjowanego obrońcy Kamila Pajnowskiego, PGE Stal Mielec powalczy w piątek u siebie z Radomiakiem Radom. Początek meczu o 18.

Do Mielca przyjeżdża aktualnie trzecia siła rozgrywek, która dwa ostatnie ligowe spotkania rozstrzygnęła na swoją korzyść, zwyciężając w Szczecinie z Pogonią i u siebie z Wartą Poznań. Trener PGE Stali Kamil Kiereś zdaje sobie doskonale sprawę z atutów najbliższego rywala.

- Radomiak to drużyna bardzo groźna, bardzo bezpośrednia, która zabójczo gra z kontry, która stwarza bardzo dużo sytuacji, która ma zawodników o sporej jakości. Trzecie miejsce w tabeli w tej chwili odzwierciedla ich potencjał - chwali Radomiaka opiekun mielczan.

Na korzyść PGE Stali Mielec w najbliższym spotkaniu może przemawiać fakt, że przed własną publicznością w tym sezonie jeszcze nie przegrali, a co więcej, nie zaznali smaku porażki od ośmiu meczów ligowych rozegranych na stadionie przy Solskiego 1. W związku z tym media stawiają gospodarzy w roli faworyta piątkowego starcia, jednak Kamil Kiereś tonuje te nastroje, widząc inną rolę swojego zespołu.

- My pracując z perspektywy tego sezonu, gdzie jesteśmy nową drużyną, mamy wielu nowych zawodników, przede wszystkim szukamy własnej tożsamości. Chcielibyśmy być drużyną, która jest w stanie wygrywać, odnajdując się w fazach dosyć ofensywnych czy wyższego pressingu, ale kiedy też trzeba zejść i bronić niżej, to trzeba to robić - zaznacza coach PGE Stali.

Czym w takim razie trener Kamil Kiereś chce zaskoczyć rywali? Co może być najgroźniejszą bronią jego podopiecznych w starciu z Radomiakiem?

- Musimy poszukać gry skutecznej, nie tylko w grze ofensywnej, ale też obronnej. Oczywiście z Radomiakiem nie nastawiam się na samą obronę, ale trzeba wiedzieć, że Radomiak jest drużyną, która stwarza po 18-20 sytuacji w meczu, gra piłkę bardzo bezpośrednią. Zastanawiamy się, co może być naszą mocną bronią, ale nie będziemy tego zdradzać. Musimy poszukać czegoś bardzo skutecznego, co pomoże nam osiągnąć dobry wynik - powiedział na konferencji prasowej trener PGE Stali.

Dla kibiców mieleckiej drużyny starcie z Radomiakiem Radom ma dodatkowy smaczek, bo fani obu klubów nie przepadają za sobą. Czy trener Kamil Kiereś wykorzysta tę wiedzę, aby jeszcze bardziej zmobilizować swoich zawodników do najbliższego spotkania?

- Może to być dodatkowa motywacja, bo musimy sobie zdawać sprawę, że w naszej drużynie jest dużo nowych zawodników, którzy wiedzy o tym, jaki to jest mecz mogą nie mieć. To dobry moment, żeby taką informację przemycić i się nią podzielić, bo to może być dodatkowa motywacja, która może pomóc - nie krył zaskoczenia szkoleniowiec PGE Stali.

W składzie mieleckiej drużyny konieczne są zmiany, bo kontuzjowany jest obrońca Kamil Pajnowski. Trener Kamil Kiereś będzie wybierał między Bertem Esselinkiem, a Leandro. Istotną informacją jest także fakt, że lekarze pozwolili ściągnąć maskę napastnikowi Ilji Szkurinowi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: PKO BP Ekstraklasa. PGE Stal Mielec w swojej twierdzy podejmuje ofensywnie nastawionego Radomiaka Radom - Nowiny

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24