Spotkanie już od samego początku nie szło po myśli gospodarzy. Po 20 minutach w Krakowie było już 1:0 dla Białej Gwiazdy. Oznaczało to, że nawet remis ŁKS-u zakończy się jego spadkiem. Jakby tego było mało, tuż przed przerwą Górnik wyszedł na prowadzenie. W 44. minucie Janża genialnie włączył się do akcji na skrzydle, pobiegł za piłką w pole karne i dośrodkował nisko tak, aby przeciął ktoś zagranie w światło bramki. Futbolówka minęła aż trzech zawodników, aż w końcu trafiła do Vasila, który uderzył od razu. Gol do szatni i łodzianie byli w opałach.
Po godzinie gry ŁKS wciąż miał problem z zawiązaniem jakiejkolwiek akcji w ofensywie. 59. minuta i mamy już 2:0 dla Górnika. Rzut karny za faul Arkadiusza Malarza na Giakoumakisie. Do piłki podszedł Igor Angulo i pewny gol Hiszpana. Po zaledwie dwóch minutach na tablicy widniał już rezultat 3:0. Dokładna centra Jimeneza z lewego skrzydła i Giakoumakis - strzałem z woleja - podwyższył prowadzenie.
Gospodarze dali sygnał do ataku, ale było już za późno. 88. minuta - dośrodkowanie z rzutu rożnego i Sobociński uderzył na bramkę. Piłkę z linii bramkowej mógł wybić Vasil, ale trafił w poprzeczkę i ostatecznie padł gol.
ŁKS nie ma już nawet matematycznych szans na pozostanie w PKO Ekstraklasie na następny sezon. Nastąpił koniec słodko-gorzkiej przygody. Do zobaczenia za rok?
Atrakcyjność meczu: 7/10
Piłkarz meczu: Georgios Giakoumakis
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?