Śląsk Wrocław - Piast Gliwice 0:1 (0:0)
Piast Gliwice miał dzisiaj bardzo trudne zadanie. Podopieczni trenera Vukovicia na mecz ze Śląskiem pojechali bez trzech podstawowych piłkarzy. Patryk Dziczek pauzował za czerwoną kartkę, natomiast Kądzior i Wilczek zmagają się z urazami. Czwartkowe spotkanie było doskonałą okazją dla ekipy z Wrocławia, aby nieco zaryzykować i zagrać bardziej ofensywnie.
Niestety pierwsza połowa bardzo nas rozczarowała. Po 45 minutach było 0:0, a kibice praktycznie w ogóle nie oglądali groźnych akcji pod obiema bramkami. Pierwszą część spotkania najlepiej podsumowuje wpis Błażeja Łukaszewskiego z Meczyków - "Pierwsza połowa meczu Śląsk - Piast odbyła się. I to na tyle. Dramatycznie nudne 45 minut".
W drugiej połowie też niewiele się działo. Jedną z najgroźniejszych sytuacji oglądaliśmy w 56. minucie. Grzegorz Tomasiewicz uderzył z dystansu, ale pewnie interweniował bramkarz Śląska. To był pierwszy celny strzał w tym meczu.
W 65. minucie John Yeboah wyskoczył do piłki zgranej z lewej strony. Piłkarz Śląska chciał uderzyć przewrotką, ale przy strzale kopnął jednego z rywali. Arbiter odgwizdał faul.
Jedyna bramka w meczu padła w 82. minucie. Prostopadłe podanie do Gabriela Kirejczyka, błąd w kryciu popełnił obrońca Śląska. Rezerwowy gości podał do Jorge Felixa, a ten precyzyjnym uderzeniem wpakował piłkę do bramki!
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?