PKO Ekstraklasa: Radomiak Radom – Pogoń Szczecin 0:4. Portowcy chcą gonić liderów [ZDJĘCIA]

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Radomiak Radom - Pogoń Szczecin 0-4.
Radomiak Radom - Pogoń Szczecin 0-4. Maciej Kwiatkowski
Drugi mecz wiosną i drugie zwycięstwo Pogoni Szczecin w PKO Ekstraklasie. W Radomiu Pogoń otworzyła wynik po kontrze, a później wypunktowała rywali po jego błędach. Radomiak większość meczu grał w osłabieniu, więc Portowcy mieli ułatwione zadanie, ale na większe błędy i dekoncentrację sobie nie pozwolili. Świetny debiut zanotował 18-letni Patryk Paryzek.

W składzie Pogoni bez zaskoczeń. We Wrocławiu czwartą żółtą kartkę w sezonie dostał Joao Gamboa i musiał pauzować. Zgodnie z przypuszczeniami zastąpił go Rafał Kurzawa. Doświadczony pomocnik co prawda stracił okres zimowych przygotowań przez mięśniową kontuzję, ale jest jednym z ulubieńców trenera Jensa Gustafssona, a po drugie został „przetarty” ze Śląskiem. Pozostałe elementy Pogoni bez zmian. W skrócie: pokazać więcej dobrej gry niż we Wrocławiu i zakończyć drugi mecz wiosny zwycięstwem.

Wyjazd do Radomia budził jednak sporo wątpliwości. Wszystko przed przeciwnika. Radomiak przed tygodniem przegrał 0:6 w Krakowie, w dodatku dał się wykartkować (czterech zawodników pauzowało - Leonardo Rocha, Christos Donis, Michał Kaput oraz Luizao), a jeszcze zimą sprzedał swojego najlepszego zawodnika – napastnika Pedro Henrique. Klub był na tyle zdeterminowany, by zapunktować w piątkowy wieczór, że od pierwszej minuty zagrał nawet napastnik Jardel. Wszystko to powodowało, że piłkarze i sztab oczekiwali trudnej przeprawy, za to wśród kibiców nie brakowało hurraoptymistów i pesymistów.

Od początku w składzie gospodarzy grał też Luka Vusković. Młody środkowy obrońca z Chorwacji latem został kupiony za 14 mln euro przez Tottenham, ale tam nie grał, więc został wypożyczony do Radomiaka. Debiut miał w Krakowie, a z Pogonią zagrał od 1. minuty. A mógł wyjechać na towarzyskie mecze swojej młodzieżowej reprezentacji, jednak wybrał postanowił walczyć o minuty w PKO Ekstraklasie. W piątek miał go obserwować jeden z działaczy londyńskiego klubu.

Spotkania z trybun nie oglądało za to ok. 200 sympatyków Pogoni. Radomiak nie przyjmuje kibiców gości ze względu na nieukończony obiekt. Fani ze Szczecina liczyli, że dostaną się na trybuny gospodarzy. Może uda się to po zakończeniu budowy całego obiektu. Na razie stadion Radomiaka (otwarty w lipcu 2023) ma dwie trybuny, a brakuje tych za bramkami.

Spotkanie rozpoczęło się od takiej szybkiej bieganiny z obu stron, ale trochę lepiej się w tym czuła Pogoń, która już w 8. minucie miała niezłą sytuację (celna główka Efthymiosa Koulourisa po wrzutce Kamila Grosickiego). Minus tych pierwszych minut to żółta kartka Fredrika Ulvestada za faul w środku boiska. To czwarte upomnienie Norwega w sezonie i za tydzień odpocznie.

Po kwadransie gry – niezła była akcja z Adrianem Przyborkiem w roli głównej, a po rogu niecelnie główkował Linus Wahlqvist. Gospodarze dopiero w 20. minucie zaatakowali, ale widać było, że mają obawy przed ofensywnie grającą Pogonią. Skarcić ich mógł, a może nawet i powinien Wahan Biczachczjan. W 24. minucie wbiegł prawym skrzydłem w pole karne, ale jego strzał był za słaby i w środek. Po chwili bardzo dobrą sytuację miał Dawid Abramowicz, ale jego główka o pół metra przeszła obok słupka.

Zaraz po tej akcji Radomiaka Pogoń zaatakowała lewym skrzydłem. Grosicki uciekł, w tempo zgrał w pole karne, a Ulvestad tylko dostawił nogę. Bramkarz nie miał szans.

Dwie minuty później Pogoń znów zaatakowała. Dośrodkowanie Ulvestada było złe, ale o piłkę chciał powalczyć Koulouris. Bramkarz łapiąc piłkę wystawił nogę i ściął napastnika. Po analizie VAR – sędzia Paweł Malec podyktował rzut karny i wyrzucił Gabriela Kobylaka z boiska. Grosicki okazji nie zmarnował.

W 43. minucie Grosicki znalazł się z prawej strony. Zacentrował na środek pola karnego. Główkę Koulourisa Filip Majchrowicz wybronił, ale przy dobitce Ulvestada był bezradny.

Do przerwy nic się już nie zmieniło, choć goście mieli takie szanse. Tak duża zaliczka wpłynęła oczywiście na przebieg drugiej połowy. Radomiak ambitni szukał swoich szans, a Pogoń takim najmniejszym nakładem sił starała się kontrolować wynik i boiskowe emocje.

Na ostatnie minuty trener Jens Gustafsson wprowadził na boisko m.in. debiutanta Patryka Paryzka, a Pogoń kończyła mecz z czwórką młodzieżowców w składzie. Debiut marzenie, bo w doliczonym czasie gry Paryzek wykorzystał pół okazji i ustalił wynik meczu.

Radomiak Radom – Pogoń Szczecin 0:4 (0:3)
Bramki: Ulvestad 2 (27. i 43.), Grosicki (35. - karny), Paryzek (91.).
Radomiak: Kobylak CZ (32.) - Grzesik (62. Jakubik), Rossi, Vusković, Abramowicz - Jordao, Vagner (34. Majchrowicz), Machado (62. Leandro Ż), Wolski (62. Matos), Semedo – Jardel (74. Snopczyński).
Pogoń: Cojocaru – Wahlqvist, Zech (83. Lisowski), Malec, Koutris – Kurzawa, Ulvestad Ż (62. Gorgon) – Biczachczjan Ż (73. Wędrychowski), Przyborek, Grosicki (83. Korczakowski) – Koulouris (81. Paryzek).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: PKO Ekstraklasa: Radomiak Radom – Pogoń Szczecin 0:4. Portowcy chcą gonić liderów [ZDJĘCIA] - Głos Szczeciński

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24