PKO Ekstraklasa. Raków Częstochowa na wiosnę powalczy o kolejne mistrzostwo. Szturm transferowy pomoże osiągnąć cel?

OPRAC.:
Jakub Maj
Jakub Maj
Adam Jankowski
PKO Ekstraklasa. Piłkarze Rakowa Częstochowa wiosną będą mogli się skupić na rozgrywkach krajowych i zamierzają powalczyć zarówno o mistrzostwo, jak i Puchar Polski. Trudniej będzie obronić tytuł, ale pod Jasną Górą nikt nie składa broni.

PKO Ekstraklasa. Raków Częstochowa chce powtórzyć sukces

Po zdobyciu dwóch tytułów wicemistrzowskich, w 2023 roku piłkarze Rakowa sięgnęli wreszcie po krajowy prymat i do obecnego sezonu przystąpili z myślą o jego obronie. Od początku było wiadomo, że nie będzie to łatwe i to z kilku powodów. Dwa główne to zmiana trenera – po siedmiu latach Marka Papszuna zastąpił Dawid Szwarga - i udział w europejskich rozgrywkach – najpierw w eliminacjach Ligi Mistrzów, a potem w fazie grupowej Ligi Konferencji.

Do tego doszła jeszcze plaga kontuzji, która trafiła drużynę przez niemal całą rundę jesienną. Przed tegoroczną częścią sezonu częstochowianie plasują się na czwartym miejscu, ale nie stracili nadziei na prześcignięcie rywali.

Przed rokiem na półmetku rozgrywek Raków był liderem ekstraklasy, z dziewięciopunktową przewagą nad zajmującą drugie miejsce Legią Warszawa i taką przewagę ostatecznie zachował, chociaż drużyna ze stolicy w pewnym momencie mocno się zbliżyła. Teraz jest czwarty, z dziewięciopunktową stratą do przewodzącego tabeli Śląska Wrocław. Od zajmującej drugą pozycję Jagiellonii Białystok dzieli częstochowian sześć punktów, a od trzeciego Lecha Poznań tylko punkt, zaś Legia jest piąta z takim samym dorobkiem jak Raków, który jednak rozegrał o jeden mecz mniej niż pozostałe zespoły z czołowej ósemki.

Tym razem zimowa przerwa w rozgrywkach ekstraklasy nie była tak długa jak przed rokiem i trener Szwarga zdecydował się na "klasyczny" wariant przygotowań: zgrupowanie w Turcji, a przed nim i po nim treningi na własnym terenie.

Po zwycięstwie 1:0 nad Koroną Kielce, którym 17 grudnia częstochowianie zakończyli rundę jesienną, piłkarze Rakowa – którzy łącznie w drugiej połowie roku rozegrali aż 35 spotkań – otrzymali 25-dniowe urlopy. Przygotowania do rundy rewanżowej rozpoczęli na własnym obiekcie 12 stycznia. Do Turcji polecieli osiem dni później, a ich bazą był, tak jak przed rokiem, śródziemnomorski kurort Belek, gdzie trenowali i rozegrali trzy sparingi (choć w planach były cztery).

Rywalami częstochowian były kolejno czołowe drużyny Słowenii, Bułgarii i Ukrainy: NS Mura, Łudogorec Razgrad i Dnipro-1 (czwartym sparingpartnerem miał być słoweński NK Maribor, ale mecz został odwołany). Pod względem rezultatów sprawdziany nie były tak udane, jak rok temu, kiedy Raków odniósł trzy zwycięstwa, a raz zremisował, ale sztab szkoleniowy "Medalików" miał możliwość sprawdzenia w praktyce różnych wariantów taktycznych, jak też aktualnej dyspozycji poszczególnych piłkarzy.

Z NS Mura częstochowianie przegrali 0:1, a z Łudogorcem 1:3 (bramkę strzelił Ante Crnac), zaś Dnipro pokonali 4:1 (gole: Crnac, Jean Carlos, Bartosz Nowak i Dawid Drachal).

Transfery Rakowa Częstochowa. Czterech nowych zawodników

W meczach kontrolnych zagrali prawie wszyscy zawodnicy przebywający na zgrupowaniu. W kadrze, którą zabrał do Turcji Szwarga, znalazła się czwórka nowych zawodników: 21-letni bośniacki bramkarz Muhamed Sahinović z FK Sarajewo, 28-letni chorwacki obrońca Metej Rodin (ostatnio KV Ostende) oraz pomocnicy – 27-letni Kenijczyk Erick Otieno z AIK Sztokholm, który może też grać jako obrońca, 22-letni Węgier Peter Barath z Ferencvarosi Budapeszt (wypożyczenie) oraz 21-letni Jakub Myszor z Cracovii. Już w trakcie zgrupowania do drużyny dołączył 19-letni pomocnik Kacper Masiak z Zagłębia Lubin.

Do Turcji dotarł też, zgodnie z planem, Ivi Lopez, którego tak bardzo brakowało częstochowianom w rundzie jesiennej (doznał zerwania więzadeł krzyżowych w pierwszym sparingu przed sezonem). Hiszpan jest już zdrowy, ale trudno przewidzieć, kiedy powróci do pełnej dyspozycji. W trakcie rekonwalescencji po przebytych operacjach są natomiast Giannis Papanikolaou, Ben Lederman i Milan Rundic, a Kamil Pestka na razie trenował indywidualnie.

Przed wyjazdem do Turcji, do tego właśnie kraju, a konkretnie do Gaziantep FK, został wypożyczony na pół roku rumuński pomocnik Deian Sorescu (wiosną ubiegłego roku był wypożyczony do bukaresztańskiego FCSB). Z kolei w Belek był Sonny Kittel, ale opuścił zgrupowanie, gdyż zapadła decyzja o jego półrocznym wypożyczeniu na antypody, do występującego w australijskiej A-Ligue klubu Western Sydney Wanderers. Według wielu komentatorów, niemiecki pomocnik o polskich korzeniach nie spełnił oczekiwań, jakie wiązał z nim Raków, choć strzelił niezwykle ważną, zwycięską bramkę w wygranym 3:2 meczu eliminacji Ligi Mistrzów z Karabachem Agdam. Łącznie zagrał 22 razy i uzyskał cztery gole, ale na boisku przebywał tylko 830 minut.

Z Rakowem pożegnał się też, po półtorarocznej grze, napastnik Fabian Piasecki, który przeszedł do Piasta Gliwice, oraz grecki bramkarz Antonis Tsiftsis, któremu skrócono wypożyczenie i powrócił do macierzystego Asteriasu Tripolis. Wszystko wskazuje na to, że nowy dyrektor sportowy częstochowskiego klubu Samuel Cardenas wciąż szuka odpowiedniego, bramkostrzelnego napastnika...

Jak będzie grał Raków Częstochowa?

Można się spodziewać, że w tym roku podstawowym bramkarzem Rakowa będzie nadal Vladan Kovacevic, którym podobno interesuje się kilka zachodnich klubów, a jego dublerami Sahinovic i Kacper Bieszczad. Linię obrony zaś tworzyć będą: Stratos Svarnas, Bogdan Racovitan lub Adnan Kovacevic i Matej Rodin, bo Zoran Arsenic chyba jeszcze nie jest w pełni sił (na zgrupowaniu zagrał tylko pół godziny w ostatnim sparingu).

Rola wahadłowych jest przewidziana dla Frana Tudora, Jeana Carlosa, Srdjana Plavsica i Ericka Otieno, a w środku pola Szwarga ma większy wybór, bo mogą tam grać: Władysław Koczerhin, Gustav Bergren i Peter Barath a przed nimi: Bartosz Nowak, Marcin Cebula, John Yeboah, Jakub Myszor oraz – jako wysunięty napastnik – Ante Crnac lub Łukasz Zwoliński.

Raków ma nadzieję na obronę tytułu, ale też na odzyskanie Pucharu Polski, gdyż już zdobycie tego trofeum stanowiłoby gwarancję gry w europejskich pucharach. Doświadczenia zdobyte na tym polu w roku ubiegłym powinny procentować. Powtórny start w eliminacjach Ligi Mistrzów byłby sporym osiągnięciem, chociaż kilka innych drużyn też o tym myśli.

Pewnym plusem dla "Medalików" może być fakt, że pod Jasną Górę przyjadą prawie wszystkie zespoły z ligowej czołówki: Legia, Lech i Pogoń, a w ostatniej kolejce Śląsk, prowadzony przez Jacka Magierę, czyli rodowitego częstochowianina i wychowanka Rakowa.

Czy mecz Rakowa ze Śląskiem będzie decydować o mistrzostwie Polski, czy też sprawa tytułu rozstrzygnie się już wcześniej? I to niekoniecznie na rzecz którejś z tych dwóch drużyn. We Wrocławiu padł remis 1:1. Dla Śląska mecz w Częstochowie będzie występem nr 35 w obecnym sezonie. Raków tyle meczów już ma za sobą i łącznie będzie ich mieć ponad 50 (52, 53 lub 54 – w zależności od wyników w Pucharze Polski).

W niedzielę częstochowianie wznowią walkę o mistrzostwo kraju grając w Grodzisku Wielkopolskim z Wartą Poznań. Niespełna tydzień później zmierzą się u siebie z Piastem Gliwice, z którym pod koniec miesiąca zagrają też na wyjeździe w ćwierćfinale Pucharu Polski. Co ciekawe, od tych samych przeciwników Raków zaczynał szczęśliwe dla siebie rozgrywki w roku 2023.

Sytuacja finansowa Rakowa jest stabilna, a jego głównym sponsorem pozostaje firma komputerowa x-kom, która ma tego samego właściciela co klub, czyli Michała Świerczewskiego. Stadion, który należy do miasta, wciąż jest modernizowany, ale może pomieścić tylko 5500 kibiców (w tym 300 na trybunie przeznaczonej dla sympatyków gości). W pierwszej kolejności ma być jednak powiększony budynek klubowy, zbudowany w połowie lat 50. ubiegłego wieku. W budżecie miasta zarezerwowano na ten cel odpowiednie środki, ale wciąż nie wiadomo, czy będzie obiecane przez poprzedniego premiera wsparcie z funduszu centralnego. (PAP)

PKO EKSTRAKLASA w GOL24

Transfermarkt co kilka miesięcy aktualizuje wartości rynkowe zawodników polskiej ligi. Piłkarze wreszcie doczekali się zmian na popularnym portalu. Ekstraklasa ma nowego lidera, którym został Ernest Muci ze stołecznej ekipy. Czołówka została zdominowana przez przedstawicieli trzech klubów - Legii Warszawa, Rakowa Częstochowa i Lecha Poznań.Aby sprawdzić wszystkich zawodników klikaj strzałkę w prawo!

Aktualizacja wartości rynkowych zawodników Ekstraklasy. Grac...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: PKO Ekstraklasa. Raków Częstochowa na wiosnę powalczy o kolejne mistrzostwo. Szturm transferowy pomoże osiągnąć cel? - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24