PKO Ekstraklasa. Trener Korony: musimy walczyć o swoje

Janusz Majewski
K_kapica_afk
W niedzielnym meczu piłkarskiej ekstraklasy znajdująca się w strefie spadkowej Korona Kielce zmierzy się na wyjeździe z Zagłębiem Lubin. „Jesteśmy już pod kreską, musimy walczyć o swoje” – powiedział trener kielczan Leszek Ojrzyński.

Kielecki zespół w ostatnich czterech spotkaniach zdobył tylko jeden punkt. Po wyjazdowej porażce z Jagiellonią Korona wylądowała już w strefie spadkowej (16. miejsce w tabeli – 11 punktów). W Białymstoku podopieczni Leszka Ojrzyńskiego po 45 minutach remisowali 1:1. Na początku drugiej części gry drużyna ze stolicy regionu świętokrzyskiego dwie bramki straciła po rzutach karnych (za zagrania ręką w polu karnym) i ostatecznie przegrała 1:4.

„Druga połowa w Białymstoku nam nie wyszła, popełniliśmy masę błędów w defensywie. Zaplątaliśmy się, a gonić wynik jest bardzo trudno. Ta sztuka rzadko udawała się nam także w pierwszej lidze” – powiedział szkoleniowiec Korony, który nie ukrywał, że powrót do domu po spotkaniu z Jagiellonią nie był zbyt przyjemny.

„Wracaliśmy jak zbici. Przed nami teraz kolejny wyjazd. Jest wiara i nadzieja w naszym zespole na poprawę” – zapewnił Ojrzyński. Zmorą jego drużyny są w tym sezonie rzuty karne. Kielczanie stracili już w ten sposób cztery bramki.

„Pracowaliśmy nad tym. Nawet w grze treningowej, w ferworze walki, też był rzut karny. Musimy zakodować sobie pewne rzeczy. W polu karnym trzeba chować ręce z tyłu. Wtedy szansa na jedenastkę jest o wiele mniejsza, prawie zerowa. Straciliśmy cztery takie bramki. Przekroczyliśmy już limit” – przyznał trener Korony.

Teraz przed kielecką drużyną kolejny mecz wyjazdowy. Zagłębie zgromadziło pięć punktów więcej od zespołu z Kielc i plasuje się w środku tabeli. „To bardzo dobry zespół. Mieszanka doświadczenia i młodości. Wiemy, jak akademia Zagłębia szkoli młodych chłopaków. Przebijają się do pierwszego składu. Wypełnili już prawie limit 3000 minut jeśli chodzi o młodzieżowców. Mają ogranych Starzyńskiego i Bohara. Do tego dobrze trafili z transferami dwóch Gruzinów. Mają także stabilny środek obrony z Jachem i Kopaczem. Są napędzeni i bardzo dobrze wybiegani” – komplementował najbliższego rywala Ojrzyński, który ma w swojej kadrze dwóch „szpiegów”.

„Konrad Forenc i Sasza Balic spędzili w Lubinie sporo czasu. Dla nas są jak kopalnia wiedzy, z której zamierzamy skorzystać” – powiedział.

Trener Korony ma świadomość, że sytuacja jego drużyny staje się coraz trudniejsza, a zespół musi w końcu się przełamać. „Każdy moment jest dobry na przełamanie. Chcę zobaczyć Koronę, która dąży do zwycięstwa. Trzeba dać sobie radę w trudnym okresie i walczyć o swoje. Jesteśmy już pod kreską. Musimy wybrnąć z tej sytuacji i zdobyć trzy punkty” – zaznaczył szkoleniowiec.

Niedzielne spotkanie w Lubinie rozpocznie się o godz. 15.(PAP)
Autor: Janusz Majewski
maj/ krys/

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: PKO Ekstraklasa. Trener Korony: musimy walczyć o swoje - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24