PLK: Polpharma i Czarni grają w domu, ale nie są faworytami

Krzysztof Michalski
Krzysztof Michalski
Lukasz Capar Polska Press
Przed dwoma pomorskimi drużynami dwa ciężkie zadania. Do Słupska przyjeżdża Stelmet a do Starogardu Gdańskiego PGE Turów.

W sobotę o godz. 18 swoje spotkania rozegrają dwie pomorskie drużyny. Czarni Słupsk podejmą Stelmet Zielona Góra, a Polpharma Starogard Gdański PGE Turów Zgorzelec.

Obydwa nasze zespoły nie mogą być ostatnio w dobrych nastrojach. Czarni przegrali cztery ostatnie mecze, a w minioną środę skompromitowali się na własnym parkiecie, przegrywając 51:88 z Treflem Sopot. Słupszczanie zaprezentowali się wówczas po prostu koszmarnie, kibice w Słupsku dawno nie widzieli tak beznadziejnej gry swojej drużyny. - Liczyliśmy, że z Treflem Sopot uda nam się przełamać serię przegranych. To była jednak totalna katastrofa. Przepraszam kibiców, taki mecz nie powinien się nam przydarzyć - mówił po spotkaniu trener Marek Łukomski.

Jedną sprawą jest porażka i słaba gra, inną totalny brak ambicji i woli walki. Na początku sezonu „Czarne Pantery” chwalone były właśnie za wyżej wspomniane cechy, teraz pozostało po tym tylko wspomnienie. Nie brakuje głosów, że fatalna ostatnimi czasy postawa koszykarzy związana jest z tym, że klub zalega im z wypłatami. Na poprawę nastrojów i przełamanie serii porażek w Słupsku nie mają raczej co liczyć, bo w sobotę o godz. 18 zagrają z mistrzem Polski, Stelmetem Zielona Góra.

W Polpharmie sytuacja tak rozpaczliwa nie jest. Kociewiacy generalnie grają dobrze, po sześciu meczach mają bilans 4-2, a na rozkładzie choćby Stelmet. Ostatnio jednak sensacyjnie przegrali u siebie 64:72 z Miastem Szkła Krosno. Ta porażka pokazała, że „Kociewskie Diabły” nie są jeszcze drużyną, która ze spokojem może podchodzić do meczów ze słabszymi rywalami.

Teraz Kociewiaków czeka niezwykle ważne spotkanie, zmierzą się bowiem z PGE Turowem Zgorzelec. Goście z bilansem 5-3 znajdują się tuż za plecami Polpharmy i jeśli wygrają, wyprzedzą starogardzian w tabeli. Największym wyzwaniem dla „Farmaceutów” będzie powstrzymanie ofensywy Turowa. Zgorzelczanie zdobywają średnio 87,4 punktów na mecz i ustępują pola jedynie wyrastającemu w tym sezonie ponad całą ligę Anwilowi Włocławek, który ma kosmiczną jak na polskie warunki średnią 96,6.

TOP sportowy: zobacz hity internetu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: PLK: Polpharma i Czarni grają w domu, ale nie są faworytami - Dziennik Bałtycki

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24