PlusLiga. Wypowiedzi po meczu Cerrad Czarni Radom - Asseco Resovia Rzeszów: Robert Prygiel, Kamil Kwasowski i Łukasz Kozub.

Michał Nowak
Michał Nowak
Robert Prygiel, trener Cerradu Czarnych Radom (w środku).
Robert Prygiel, trener Cerradu Czarnych Radom (w środku). Tadeusz Klocek
Cerrad Czarni Radom nie tak sobie wyobrażali zakończenie pierwszej rundy fazy zasadniczej PlusLigi. W czwartkowy wieczór przegrali u siebie z Asseco Resovią Rzeszów 1:3. - Oczekiwaliśmy lepszego wyniku - powiedział Robert Prygiel, szkoleniowiec radomian.

ZOBACZ TEŻ:Cerrad Czarni Radom przegrali 1:3 z Asseco Resovią Rzeszów na zakończenie pierwszej rundy fazy zasadniczej

Mecz Cerradu Czarnych Radom z Asseco Resovią Rzeszów od początku nie układał się po myśli zespołu prowadzonego przez trenera Roberta Prygla. Radomianie popełniali sporo błędów własnych oddając w ten sposób za darmo punkty rywalom.

- Gorzka pigułka do przełknięcia. Wiedzieliśmy, że Rzeszów się odbudowuje i gra coraz lepiej, ale oczekiwaliśmy lepszego wyniku. Bardzo chcieliśmy sobie i kibicom zrobić prezent na święta, ale się nie udało. Graliśmy straszny rollercoaster. Były momenty, kiedy graliśmy dobrze, bez błędów własnych, a kilka chwil później popełnialiśmy je seriami. Łapiemy kontakt z przeciwnikiem, walczymy i wygrywamy trzeciego seta, a w czwartym oddajemy bezpośrednio już na początku pięć punktów za darmo. Zupełnie inaczej to miało wyglądać. Nie miało to nic wspólnego z wyrachowaniem, cwaniactwem boiskowym. Graliśmy w tym meczu w porównaniu do drużyny z Rzeszowa trochę jak juniorzy, ze wzlotami i upadkami - podsumował ten pojedynek Robert Prygiel.

W ekipie Asseco Resovii świetny mecz rozegrał atakujący Damian Schulz. Po stronie Cerradu Czarnych gorzej spisywali się obaj zawodnicy grający na tej pozycji.

- Można wymieniać, że wszystkiego po trochu zabrakło. Nigdy nie wygrywa jeden czy dwóch zawodników, ale fakt, że mieliśmy przygotowaną jakąś taktykę na Schulza, realizowaliśmy ją, a on pomimo tego i tak kończył bardzo dużo piłek, czasami w bardzo trudnych sytuacjach. Oczywiście po naszej stronie wyglądało to nieco inaczej. Myślę, że każdy z zawodników po naszej stronie mógł lepiej zagrać, nie tylko atakujący - dodał szkoleniowiec.

Przyjmujący Kamil Kwasowski zwrócił uwagę na dobry występ zespołu Asseco Resovii.

- Chłopaki z Rzeszowa przyjechali i zagrali tutaj naprawdę dobrą siatkówkę. My mieliśmy problemy na zagrywce, w przyjęciu. Pierwsze dwa sety goniliśmy, nie udało się w końcówkach. W trzeciej partii udało się zwyciężyć, ale w czwartej niestety nas "dopadli". Ciężki mecz. Męczyliśmy się jako zespół w tym spotkaniu. Staraliśmy się pokazać trochę walki, zrobiliśmy przełamanie w trzecim secie, ale starczyło tylko na tyle. Liczyliśmy na pewno, że doprowadziliśmy do tie-breaka - zaznaczył zawodnik.

Po stronie gości dobrze zaprezentował się też rozgrywający Łukasz Kozub, który dołączył do drużyny z Rzeszowa niedawno. W tym sezonie do Radomia przyjechał już... drugi raz. Wcześniej, wraz ze swoim poprzednim zespołem, MKS-em Będzin. Wtedy Cerrad Czarni Radom wygrali bardzo szybko bez straty seta.

- Przede wszystkim różnica pomiędzy tymi dwoma spotkaniami była taka, że tym razem przetrzymaliśmy ich zagrywkę, nie dawaliśmy im się nakręcić. Wszyscy wiedzą, że jeśli w swojej hali Radom będzie grał dobrze w polu serwisowym, to się kończy w 50 minut, tak jak przy okazji mojego pierwszego przyjazdu w tym sezonie. Nie chciałem wracać już do tamtego spotkania. To już historia. Bardzo się cieszę z tych zdobytych w czwartek trzech punktów. Te trzy ostatnie wygrane mecze dają nam naprawdę duże szanse na powrót do czołówki. Fajnie kończymy ten rok. Nikt z nas nie chce wracać do tego co było, zostawiliśmy to za sobą - skomentował rozgrywający.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: PlusLiga. Wypowiedzi po meczu Cerrad Czarni Radom - Asseco Resovia Rzeszów: Robert Prygiel, Kamil Kwasowski i Łukasz Kozub. - Echo Dnia Radomskie

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24