Pogoń to w tym sezonie drużyna, która albo łapie wiatr w żagle, albo nagle zatrzymuje się i przestaje grać. Początek rozgrywek to cztery zwycięstwa z rzędu (także w europejskich pucharach), następnie pięć porażek w sześciu meczach, aż do pięknej passy czterech zwycięstw w pięciu meczach i 18 bramek strzelonych.
Piękna seria zakończyła się tydzień temu niespodziewanie na Piaście Gliwice (0:0). Nie tyle zdziwił rywal, który po raz pierwszy zmusił Portowców do podziału punktów w tym sezonie, ile styl gry Pogoni. A właściwie duży jej ubytek. Momentami odnosiło się wrażenie, że ofensywni zawodnicy gubili nić porozumienia na boisku i wówczas nic już nie kleiło się w grze Pogoni. Może to jednak złudzenie po przerwie reprezentacyjnej, po której zawsze trochę inaczej zespoły się prezentują.
Okazja, by potwierdzić aspiracje do bycia w czołówce PKO Ekstraklasy, w sobotę. I to okazja najlepsza z możliwych, bowiem Jagiellonia do Szczecina przyjedzie w roli rewelacyjnego lidera naszej elity. Na taki obrót spraw po pierwszym meczu Jagi w tym sezonie (0:3 z Rakowem Częstochowa) raczej nikt by nie stawiał, jednak od tego czasu w 12 meczach zanotowała dziewięć zwycięstw, dwa remisy i tylko jedną porażkę.
Obawiać można się z pewnością ofensywy ekipy z Białegostoku. Goście ze średnią 2,4 gola na spotkanie mają jednak momentami bardzo dziurawą obronę i z tego na pewno Pogoń musi skorzystać. Jagiellonia tylko w czterech meczach tego sezonu zachowała czyste konto.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?