- Zostałem zapytany przez dziennikarza Canal Plus, czy jesteśmy gotowi na grę w pucharach. Odpowiedziałem, że nie, ale to nie znaczy, że my w nich nie chcemy grać - podkreśla Michniewicz.
Zdaniem szkoleniowca, wokół tej wypowiedzi pojawiły się niepotrzebne emocje.
- Cały sezon harujemy na treningach, żeby pod koniec odpuścić? Przecież to bzdura - mówi Michniewicz. - Na dziś nie jesteśmy gotowi na puchary, ale przecież jest jeszcze czas, aby się przygotować.
Zdaniem szkoleniowca ważne jest szybkie zamknięcie kadry na nowy sezon. Pogoń ewentualne występy w pucharach może zacząć jeszcze w czerwcu, gdy zawodnicy, których chciałaby pozyskać mają jeszcze ważne kontrakty w poprzednich klubach.
Pewny jest na razie jeden transfer. 1 lipca do Szczecina trafi Kamil Drygas z Zawiszy Bydgoszcz. A przecież możliwe jest też, że Pogoń opuści kilku wyróżniających się graczy.
Zanim jednak w klubie zacznie się operacja "Liga Europy" zespół musi najpierw zająć miejsce na podium.
- To nasze marzenie – przyznaje trener. - Na koniec sezonu decydować będzie mała liczba oczek, nawet bezpośrednie pojedynki, więc uważam, że nawet 9 punktów mogłoby dać miejsce na podium, ale inni też tak myślą. Mamy dwa mecze u siebie z Zagłębiem i Cracovią, więc mam nadzieję, że w ostatniej kolejce do Warszawy pojedziemy już po to, by bronić miejsca, które dawałoby medal.
Jest jeszcze możliwość, że również czwarte miejsce pozwoli zagrać w pucharach. Stanie się tak, jeżeli po Puchar Polski sięgnie Legia Warszawa.
- Nie koncentrujemy się na tym, aby dano nam prezent za darmo, my liczymy na siebie. Wszystko w naszych rękach, nogach i głowach - komentuje trener Pogoni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?