Fornalczyk i Mruk nie pomogą Pogoni Szczecin wiosną w Ekstraklasie. Zostali wypożyczeni do klubów II oraz I ligi. Umowę skrzydłowego parafowano na 3 minuty przed końcem okienka transferowego.
Przepis o obowiązkowej grze przynajmniej jednego młodzieżowca w każdym meczu Ekstraklasy nie przygniata Pogoni tak, jak innych klubów. Akademia portowego klubu jest na tyle duża i rozwinięta, że niemal zawsze trenerzy pierwszej drużyny są w stanie wyłowić perełki, które mogą stawiać pierwsze kroki w elicie. Młodzież dostaje w Pogoni szanse, ale na regularną grę nie mogą liczyć wszyscy. Stąd normalną sprawą jest, że Pogoń często wypożycza po kilku piłkarzy na rundę do zespołów z niższych klas lub nawet do Ekstraklasy. Część z nich wraca z doświadczeniem, ograna i stanowi o sile pierwszego zespołu. Nie ze wszystkimi jednak jest tak pięknie.
Kilka sezonów temu wydawało się, że o sile linii pomocy Pogoni stanowić będzie Maciej Żurawski. Debiutował już w sezonie 2018/19. Przez trzy niepełne sezony uzbierał jednak niecałe 20 spotkań w ekstraklasie i postanowił szukać swoich okazji w Warcie Poznań. Wypożyczenie było udane, po powrocie do Szczecina Żurawski zagrał w 20 meczach sezonu 2021/22. Konkurencja w drugiej linii pomocy Pogoni robiła się coraz większa i ostatecznie w klubie nie robiono problemów z oddaniem młodzieżowego reprezentanta Polski na zasadzie transferu definitywnego do Warty. Pytanie, czy w Szczecinie kiedyś tego ruchu nie będą żałować.
Wiosną Pogoń oddała na wypożyczenia aż trzech zawodników, choć tylko jeden z nich mógł grać w charakterze młodzieżowca. Pierwszym ruchem było wypożyczenie do Korony Kielce Kacpra Kostorza. Napastnik trafił do Szczecina w poprzednim sezonie, ale łącznie zagrał tylko w 5 meczach (bez gola). Drugim ruchem było wypożyczenie Bartłomieja Mruka. 21-letni obrońca w Pogoni jest już od 3 lat, ale w pierwszej drużynie zaliczył na razie tylko epizody. W tygodniu został wypożyczony do klubu, z którego trafił do Pogoni, do Garbarni Kraków (II liga).
Tymczasem w ostatnich godzinach zimowego okienka transferowego (umowę parafowano na trzy minuty przed deadlinem) Pogoń oddała kolejnego młodzieżowca. Tym razem padło na Mariusza Fornalczyka. Trochę to dziwi, bo zwłaszcza w poprzednim sezonie 20-letni skrzydłowy otrzymywał sporo okazji do gry. Jest również reprezentantem Polski kadr młodzieżowych. Trudno powiedzieć, czy klub planował taki ruch, czy dobra okazja pojawiła się w ostatnich dniach. Na pewno musiał się na to zgodzić sam zainteresowany, więc wiosną Fornalczyka będziemy oglądać na zapleczu Ekstraklasy, w Termalice Bruk-Bet Nieciecza.
Obecnie w Pogoni jest kilku młodzieżowców z szansami na regularną grę: Mateusz Łęgowski, Kacper Smoliński (po wyleczeniu kontuzji), Marcel Wędrychowski, Kacper Łukasiak, czy jeden z bramkarzy.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?