Pogoń z Koroną na pożegnanie z trenerem Moskalem

Jakub Lisowski
W lipcu Pogoń zremisowała z Koroną 1:1.
W lipcu Pogoń zremisowała z Koroną 1:1. Andrzej Szkocki
Pogoń Szczecin zagra w niedzielę o 18 ostatni mecz w sezonie 2016/17. Mocno osłabiona podejmie Koronę Kielce, jedną z rewelacji tych rozgrywek.

- Nasze problemy kadrowe nie zniknęły, ale cieszy to, że Ricardo Nunes i Adam Frączczak wrócili do treningów i będą mogli zagrać w niedzielę. Sytuacja pozostałych kontuzjowanych zawodników – bez zmian – poinformował Kazimierz Moskal, trener Pogoni.

Pogoń zagra przede wszystkim bez Spasa Delewa i Adama Gyurcso. Bułgar i Węgier wyjechali już na zgrupowania swoich reprezentacji, a klub nie robił im problemów, by wcześniej zwolnili się z klubowych obowiązków. Obaj mieli różne występy w kończącym się sezonie, statystycznie wypadli całkiem nieźle, ale miewali też mecze słabe. Ich brak to jednak osłabienie, bo w Pogoni nie ma np. drugiego lewoskrzydłowego.

- Hurraoptymizmu w zespole nie ma, bo jesteśmy w trudnym momencie, po dwóch porażkach 0:4. Ale jesteśmy sportowcami i mamy swoje ambicje. Czasami będąc skromnym można więcej osiągnąć – uważa Moskal. - Zapewniam, że chcemy wygrać. Ostatnie tygodnie nie były dla nas pomyślne. Wszystkich to boli, a o rundzie mistrzowskiej chcemy jak najszybciej zapomnieć. Nie zmienia to faktu, że w niedzielę będziemy mieli jeden cel.

Spotkanie Pogoni z Koroną Kielce będzie pożegnaniem ze szczecińskim klubem Kazimierza Moskala. To była różna współpraca, różnie można też oceniać uzyskane wyniki.

- Cieszę się, że trafiłem na trenera Moskala, bo dużo na tej współpracy skorzystałem. To pierwszy szkoleniowiec, który wymógł na mnie grę ofensywną, ale i też to, bym brał więcej odpowiedzialności za grę, akcję, wynik – podkreślił Jarosław Fojut, najbardziej doświadczony obrońca Pogoni. - Uważam, że w ostatnim roku miałem więcej kontaktów z piłką niż przez pięc poprzednich sezonów. Na pewno jestem lepszym piłkarzem, ale mogę to powiedzieć o większości kolegów. Młodzi obrońcy Pogoni mogli w tym sezonie pokazać co potrafią. Trener Moskal dał im szansę.

Pogoń zakończy sezon na 7. miejscu, jak pokona Koronę. Jeśli przegra bądź zremisuje może ją przeskoczyć Termalica. Pogoń i ekipa z Niecieczy mają tę samą ilość punktów przed ostatnią serią. Termalica w niedzielę zagra w Krakowie z Wisłą.

- Uważam, że plan minimum wykonaliśmy w tym sezonie, bo dobrze pokazaliśmy się w Pucharze Polski i zapewniliśmy sobie miejsce w grupie mistrzowskiej. A w niedzielę będziemy chcieli wygrać – dodał Fojut.

W Kielcach podobnie jak w Szczecinie. Też odchodzi trener (Michał Bartoszek), a klub wybrał już nowego szkoleniowca. W środowisku tamtejszych kibiców złość, bo Korona żegna architekta sukcesów z tego sezonu. To przyjście Bartoszka odmieniło drużynę.

- Nie analizowałem gry Korony aż tak mocno, ale pamiętam naszą porażkę w Kielcach i dobrze wiem, że już wtedy potrafili grać w piłkę. Udało im się długo trzymać formę, ale też nie ma co się ich bać. Widziałem ich ostatni mecz z Legią. Gdyby legioniści byli skuteczni, to już do przerwy mogli prowadzić 4:0. Sporo jest „ochów i achów” nad Koroną, a my znamy swoją wartość i w niedzielę możemy ją pokonać – zauważył stoper Pogoni.

Niedzielne spotkanie rozpocznie się o godz. 18 na Stadionie im. Floriana Krygiera przy ul. Twardowskiego.

Dla kogo triumf w Lidze Mistrzów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pogoń z Koroną na pożegnanie z trenerem Moskalem - Głos Szczeciński

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24