Polacy znowu wygrali! Pokonali Bułgarów w tie-breaku

Filip Bares
Sylwia Dabrowa
Już dziś o godzinie 9:10 reprezentacja Polski w siatkówkę rozpoczęła swój trzeci mecz w japońskiej Nagoi podczas Ligi Narodów. Po dwóch zwycięstwach z Francją i Iranem, Biało-Czerwoni zmierzą się z Bułgarią.

Polska - Bułgaria 3:2

Podobnie jak w czwartym secie, Polacy zaczęli agresywnie i powiększali przewagę do 4 punktów (8:4, 9:5, 10:6). Bułgarom udało się zmniejszyć straty do dwóch "oczek" zanim Biało-Czerwoni zadali decydujący cios i wygrali w tie-breaku 15:11.

Polska - Bułgaria 2:2

Podopieczni Nikoli Grbicia wyszli na czwartą odsłonę przemienieni. Polacy wygrali 9 z pierwszych 10 punktów i utrzymali 8-punktowe prowadzenie aż do stanu 21:13. Koncentracja zawiodła naszych siatkarzy i pozwolili rywalom na zniwelowanie strat do zaledwie 2 punktów (24:22) i obronili aż 5 piłek setowych, zanim Biało-Czerwoni doprowadzili do tie-breaka.

Polska - Bułgaria 1:2

Trzecia partia była odbiciem lustrzanym poprzedniej. Tym razem przy wyniku 13:13 to Bułgarzy zaczęli przejmować inicjatywę i odskoczyli na 4-punktowe prowadzenie. Polacy starali się odrobić straty i dwukrotnie zmniejszyli przewagę do jednego "oczka", ale rywale wytrzymali i wygrali partię 25:22.

Polska - Bułgaria 1:1

Na przebudzenie Polaków trzeba było czekać aż do drugiego seta, który przez większość czasu był bardzo wyrównany. Przy remisie 13:13 Biało-Czerwoni zaczęli przejmować inicjatywę i wypracowali 6-punktowe prowadzenie, którego już nie oddali. Drugiego seta wygrali 25:19.

Polska - Bułgaria 0:1

Pierwszy set tego spotkania był niezwykle zacięty i żaden z zespołów nie był w stanie odskoczyć rywalom na więcej niż dwa "oczka". Przy remisie 22:22 Biało-Czerwoni wygrali dwie piłki z rzędu, by po chwili zmarnować oba setballe. Bułgarzy wygrali od tego momentu 5 z kolejnych 6 wymian i zgarnęli pierwszego seta 27:25.

Siatkarska Liga Narodów

Pierwszy z trzech turniejów interkontynentalnych Ligi Narodów Polacy rozgrywają w Japonii. Trener Nikola Grbić zabrał do Nagoi eksperymentalny skład, w którym znalazło się czterech debiutantów w rozgrywkach, a zabrakło największych gwiazd, m.in. Bartosza Kurka czy Wilfredo Leona. Na start Polacy wygrali z Francją 3:1, a następnie z Iranem 3:2.

Mimo nie najmocniejszego składu, można uznać Polaków za faworytów we wszystkich meczach, tym bardziej że w kadrze są doświadczeni mistrzowie świata z 2014 czy 2018 roku, jak Mateusz Bieniek, Karol Kłos, Grzegorz Łomacz oraz Artur Szalpuk.

- Jak najbardziej popieram taką decyzję, bardzo mi się podoba. Brak najlepszych stwarza szansę dla młodszych, mniej doświadczonych. Za moich czasów było zupełnie inaczej. W Lidze Narodów w dwunastoosobowym składzie musiało grać co najmniej dziesięciu siatkarzy, którzy występowali w poprzedniej edycji, przez co pole manewru było zdecydowanie ograniczone. To było bardzo niemądre i obciążające zawodników. Najlepsi nie mieli praktycznie w ogóle czasu na odpoczynek między sezonami. Wcale się nie dziwię, że zawodnicy naszych dwóch najlepszych zespołów nie zostali na razie powołani, za nimi długi i wyczerpujący sezon zarówno w Plus Lidze jak i Lidze Mistrzów, muszą mieć czas na choćby krótki odpoczynek. Gdy dołączą do drużyny, jej siła zdecydowanie wzrośnie - ocenił Waldemar Wspaniały, były selekcjoner reprezentacji Polski.

Luźne potraktowanie turniejów Ligi Narodów może mieć jednak (ale nie musi) negatywne skutki. Jeśli Biało-Czerwoni za kilka miesięcy nie wywalczą przepustki do Paryża, będą musieli liczyć na promocję dzięki miejscu w rankingu FIVB (miejsce na olimpiadzie otrzyma m.in. najwyżej sklasyfikowany zespół europejski, który nie wywalczył awansu z turniejów kwalifikacyjnych). Co prawda obecnie nasi siatkarze są na szczycie klasyfikacji, przewaga nad Włochami i Francją jest jednak minimalna, a brak zwycięstw może spowodować, iż osuniemy się o kilka oczek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Postawił na Rosję, teraz gra za darmo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24