Polska gra gorzej niż za Michniewicza? Kamil Kosowski: Bronimy jeszcze głębiej i bardziej desperacko

Jacek Czaplewski
Jacek Czaplewski
Fernando Santos i Czesław Michniewicz
Fernando Santos i Czesław Michniewicz Sylwia Dąbrowa, Paweł Relikowski
Fernando Santos mierzy się z pierwszymi porównaniami do Czesława Michniewicza. Akurat po wygranej Polski nad Niemcami (1:0) trenerów zestawił były piłkarz Kamil Kosowski. Według niego nasza drużyna w piątek broniła jeszcze głębiej i bardziej desperacko niż za poprzednika.

Reprezentacja Polski. Krytyczny głos przed Mołdawią

- Jeśli chodzi o kulturę gry, utrzymanie przy futbolówce i wszystkie inne aspekty piłkarskie, reprezentacja Niemiec była od naszej kadry o dwie klasy lepsza - uważa Kosowski w tekście dla Przeglądu Sportowego Onet.

- Z jednej strony zdobyliśmy gola, a z drugiej wszystko wybroniliśmy. Bez lukrowania — mieliśmy otrzymać zupełnie inna reprezentację niż tę prowadzoną przez Czesława Michniewicza, a wydaje mi się, że bronimy teraz jeszcze głębiej i bardziej desperacko. Gra nie wyglądała dobrze. Niemcy przewyższali nas w wielu aspektach - dodał popularny Kosa, który wcześniej zasłynął z nazwania Ligi Konferencji "Pucharem Biedronki".

Co ciekawe, surowy głos na temat gry kadry płynie także z wewnątrz - choć może nie aż tak kategoryczny. Na mankamenty zwrócił uwagę sam kapitan, Robert Lewandowski. Bezpośrednio po spotkaniu z Niemcami wyznał: - Jeśli chodzi o rozgrywanie piłki, to nie wybieraliśmy idealnych rozwiązań. Jest zdecydowanie dużo do poprawy, żeby dłużej utrzymywać się z piłką w środku pola, stworzyć sobie odpowiednią przestrzeń. W pierwszej połowie może jeszcze nie było tak źle, ale w drugiej części meczu rywal stworzył sobie bardzo dużo dogodnych sytuacji do zdobycia bramki.

We wtorek Polska zagra w Kiszyniowie o punkty eliminacji Euro 2024. Żeby zachować drugie miejsce w tabeli grupy E, premiowane bezpośrednim awansem na turniej, musi pokonać Mołdawię.

Póki co Santos nie mierzy się aż z taką krytyką jak Michniewicz za Mundial w Katarze. Taktykę naszego byłego selekcjonera nazywano bowiem "średniowieczną", a za jedyny pomysł w ofensywie uchodziła tak zwana "laga na Lewego", czyli długie, wysokie podanie w kierunku lidera drużyny.

REPREZENTACJA w GOL24

Połowa czerwca to właściwie początek lata, a więc okno transferowe na dobre się jeszcze nie rozkręciło. Nie oznacza to jednak, że kluby w Ekstraklasie już nie zaczęły zbrojeń.Oto dotychczasowe transfery przychodzące w polskiej lidze. Gołym okiem widać, który klub prowadzi największą ofensywę transferową.Sprawdź kolejne kluby klikając w prawo!

Wszystkie potwierdzone transfery w Ekstraklasie. Przoduje Ra...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Polska gra gorzej niż za Michniewicza? Kamil Kosowski: Bronimy jeszcze głębiej i bardziej desperacko - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24