Pożegnaliśmy Jana Mochockiego. W mszy pogrzebowej w Bazylice Katedralnej w Kielcach uczestniczyła rodzina i osoby związane ze sportem

Dorota Kułaga
Dorota Kułaga
Wideo
od 16 lat
W Bazylice Katedralnej w Kielcach odprawiona została msza pogrzebowa w intencji Jana Mochockiego, który zmarł 23 grudnia w wieku 81 lat. Dalsze uroczystości odbyły się na cmentarzu w Cedzynie.

W Kielcach pożegnaliśmy Jana Mochockiego, byłego lekkoatletę, trenera i działacza

23 grudnia, tuż przed świętami Bożego Narodzenia, w 81. roku życia Pan Bóg przyjął naszego brata Jana jako swoje dziecko po tej ziemskiej pielgrzymce. Bo czymże innym jest nasze życie, jak nie ziemską pielgrzymką. W momencie narodzin w nasze życie wpisany jest moment śmieci. I dobrze o tym wiemy, że tej prawdzie podlega każdy z nas. My jednak jako ludzie głębokiej wiary nie przerażamy się śmiercią, choć po ludzku napawa ona nasze życie smutkiem, bo odchodzi ktoś kochany, kto tyle lat dzielił z nami swoją obecność. My jako ludzie wierzący, na śmierć patrzymy jak na przejście, na przejście ku życiu wiecznemu. Wierzymy, że spotkamy tych, których kochaliśmy za życia i których kochamy także po ich śmierci

- mówił w homilii ksiądz Marcin Polak.

-Nasze życie to pielgrzymowanie. To każdy dzień, tydzień, miesiąc, rok, którymi zapisujemy księgę naszego życia. Pierwsza stronica tej księgi to moment narodzin, ostatnia stronica to moment śmierci. A pomiędzy tymi kartami nasza codzienność, radości, troski, nasze wyzwania. Jednakże w tej codzienności nigdy nie jesteśmy sami. Przede wszystkim jest Bóg zawsze kochający, czekający, przebaczający, dający odwagę do różnych wyzwań. I są nasi bliscy, ci, których kochamy, darzymy zaufaniem, których obecność nadaje sens naszemu życiu. Naszymi czynami, słowami zapisujemy księgę życia. Z tą księgą stajemy przed Bogiem, bo to On jest sędzią sprawiedliwym, ale również Bogiem bogatym w miłosierdzie. Dlatego dziś nasza obecność na tej mszy, modlitwa, aby nasz zmarły brat dostąpił chwały nieba, aby spotkał Boga i żył tam w wieczności - dodał ksiądz Marcin Polak.

W mszy pogrzebowej, oprócz rodziny, uczestniczyli też przyjaciele, znajomi ze środowiska sportowego, głównie z lekkiej atletyki, z Budowalnych i KKL Kielce. Jan Mochocki był prezesem KKL, a także wiceprezesem Świętokrzyskiego Związku Lekkiej Atletyki, a w latach 2009-2012 był też członkiem zarządu Polskiego Związku Lekkiej Atletyki.

-Jasiu był dobrym, wrażliwym człowiekiem, osobą niezwykle życzliwą, chętną do pomocy, oddaną lekkiej atletyce. Jego odejście to wielka strata dla nas wszystkich i dla "królowej sportu" - mówił Wiesław Rożej, były prezes Świętokrzyskiego Związku Lekkiej Atletyki.

Zobacz zdjęcia z pogrzebu

Jan Mochocki w młodości był zawodnikiem LZS Sandomierzanka, m.in. rzucał blisko 40 m dyskiem. Uprawiał też piłkę ręczną, siatkówkę i podnoszenie ciężarów oraz gimnastykę sportową. Był trenerem gimnastyków LZS w Chobrzanach (powiat sandomierski), gdzie pracował jako nauczyciel wychowania fizycznego w liceum ogólnokształcącym. Na początku lat 70. szkolił też lekkoatletów UKS Sandomierz, m.in. Andrzeja Rupalę, wicemistrza Polski młodzików i juniorów w trójskoku.

Później przeniósł się do Kielc i pracował przez kilkanaście lat w Urzędzie Wojewódzkim, na stanowisku wicedyrektora oraz dyrektora wydziału kultury fizycznej i turystyki. Walnie przyczynił się do zbudowania stadionu lekkoatletycznego na Pakoszu i pracował przy organizacji Ogólnopolskiej Spartakiady Młodzieży, która w 1989 r. odbywała się na terenie ówczesnego województwa kieleckiego - informuje Polski Związek Lekkiej Atletyki.

Na początku lat 90. jako dyrektor Budowlanych Kielce organizował m.in. odbywające się w Kielcach mistrzostwa Polski i Memoriał Janusza Kusocińskiego. W latach 2003-2004 był prezesem Budowlanych. a po rozwiązaniu tego klubu został jednym z założycieli i wiceprezesem Kieleckiego Klubu Lekkoatletycznego. W marcu 2009 roku został wybrany na prezesa. Pełnił tę funkcję przez 4-letnią kadencję, mimo że zmagał się z ciężką chorobą.

W styczniu 2009 roku na zjeździe w Spale Jan Mochocki został wybrany do zarządu PZLA. Zasiadał w nim w kadencji 2009-2012. W tych latach był również członkiem zarządu Świętokrzyskiego Związku Lekkiej Atletyki. Później stan zdrowia nie pozwalał mu już na aktywną działalność. W miarę możliwości chodził jednak na zawody, interesował się tym, co działo się w bliskiej mu "królowej sportu". Zmarł 23 grudnia w Kielcach w wieku 81 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24