Przed meczem z Ruchem Chorzów. Kontuzje przetrzebiły widzewski zespół

Działacze drużyny z al. Piłsudskiego poinformowali, że z ekstraklasowym zespołem nie trenuje aż pięciu kluczowych zawodników.
To na pewno jest poważny problem dla trenera Daniela Myśliwca.

Z drużyną nie ćwiczy Bartłomiej Pawłowski, najskuteczniejszy w tym sezonie strzelec czterokrotnych mistrzów Polski (trzy gole). Skrzydłowego czekają dodatkowe konsultacje lekarskie, po których postawiona zostanie dokładna diagnoza o długości przerwy od gry. W najbliższym czasie piłkarz będzie przechodził rehabilitację.
Także Sebastiana Kerka czekają dodatkowe konsultacje. Niemiec nie trenuje z zespołem i trudno powiedzieć, kiedy dołączy do drużyny.

W trakcie zgrupowania reprezentacji Polski U-19 urazu doznał Dawid Tkacz. Młodzieżowiec przejdzie badanie rezonansem magnetycznym, które pozwoli postawić dokładną diagnozę, ale wątpliwe jest, że pomoże kolegom w niedzielnym spotkaniu z Ruchem Chorzów.

Wcześniej Widzew poinformował, że w tym roku nie zagrają już Serafin Szota (doznał urazu stawu skokowego i czeka go zabieg artroskopii) i Kamil Cybulski (złamał obojczyk).Z kolei Fran Alvarez zbliża się ku końcowi rehabilitacji po przebytej kontuzji. W tym tygodniu hiszpański pomocnik nie będzie pracował jeszcze na maksymalnych obciążeniach, jednak od kolejnego mikrocyklu ma już wznowić treningi na pełnych obrotach.

Zapewne kiepskie nastroje także w drużynie beniaminka, choć w tym przypadku z zupełnie innego powodu. Ruch powrócił do ekstraklasy po sześciu sezonach tułania się w niższych ligach (spadł z elity po zakończeniu rozgrywek 2016/2017).
Trudno jednak mówić o udanym powrocie. Chorzowska drużyna jest przedostatnia w tabeli, a dorobek siedmiu punktów w jedenastu spotkaniach nie wywołuje zachwytu u kibiców.

Warto odnotować, że w kadrze Ruchu znajduje się pięciu zawodników, którzy grali w jego barwach jeszcze w trzeciej lidze, świętując trzy z rzędu awanse. Są to Jakub Bielecki, Konrad Kasolik, Tomasz Wójtowicz, Patryk Sikora (żaden z nich nie grał wcześniej w ekstraklasie) oraz 37-letni Tomasz Foszmańczyk.