Leonardo Rocha tuż przed doliczonym czasem gry pierwszej połowy wyskoczył w polu karnym do piłki dośrodkowywanej przez Damian Jakubika i uderzył ją głową, w kierunku bramki strzeżonej przez Oliwiera Zycha. Golkiper wybronił to uderzenie, ale po nim rosły napastnik z Portugalii z grymasem bólu upadł na murawę. Najlepszy strzelec Radomiaka w 2024 roku zdążył jeszcze zdjąć but i wykonał tak zwany kołowrotek w kierunku ławki dla zawodników rezerwowych, oznajmiając, że niezbędna będzie zmiana. Chwilę później Rocha został przez sanitariuszy zniesiony z murawy i natychmiast udał się do szpitala.
Niestety pierwsze meldunki nie były optymistyczne, a w kuluarach mówiono nawet o zerwaniu więzadeł. Ostatecznie potwierdził to Damian Markiewicz, rzecznik prasowy klubu z Radomia. - Niestety, ale Leonardo Rocha zerwał więzadło w stawie skokowym. Nie wiadomo, jak długo potrwa przerwa w grze – oznajmił. Jak się dowiedzieliśmy przerwa w tego typu urazach trwa od ośmiu do 12. tygodni.
Przypominamy, że na tym samym stadionie, a więc przy ulicy Kałuży w Krakowie, Rocha w pierwszym meczu 2024 roku, otrzymał czerwona kartkę po zaledwie 72 sekundach gry z Cracovią i osłabił zespół. Zieloni wówczas przegrali aż 6:0. Tym razem ten sam obiekt, także okazał się dla napastnika niezwykle pechowy. Ponadto na tym samym obiekcie bardzo poważnej kontuzji doznał inny piłkarz Zielonych – Chico Ramos. Ten do dziś, choć wydarzenie miało miejsce 15 kwietnia 2023 roku, nie doszedł do pełni dyspozycji i wciąż nie trenuje z zespołem.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?