Rafał Musioł: Kibice GKS wepchnęli klub z deszczu pod rynnę

Rafał Musioł
Rafał Musioł
- Czy nie nadszedł czas, by ujawnić słynną listę kryteriów według których dobierano w GKS Katowice nowych piłkarzy? Choćby po to, by nikt już takich błędów nie popełnił - pisze Rafał Musioł, zastępca szefa działu sportowego Dziennika Zachodniego.

Prezes GKS Katowice, Marcin Janicki, ma w biurku gotowy projekt profesjonalnego funkcjonowania klubu sportowego. Na jego stronach rozrysowano strukturę stanowisk i zakresu związanej z nimi odpowiedzialności, zawarto sugestię stworzenia cyfrowej bazy danych zawodników, wizję optymalnego modelu finansowania i mnóstwo innych interesujących rozwiązań.

Przyznam, że nie wiem, czy w tej obszernej księdze znalazły się również kryteria, według których dyrektor sportowy Tadeusz Bartnik dobierał nowych zawodników podczas letniej rewolucji prowadzonej wespół w zespół z trenerem Jackiem Paszulewiczem. Gdy podczas konferecji prasowej dyrektor wspomniał o sporej liczbie punktów psychologiczno-fizyczno-sportowych, według których sprowadzano zawodników, brzmiało to interesująco. Teraz, z perspektywy czasu, tamte intelektualne fajerwerki okazały się zwykłymi kapiszonami. Tym ciekawsze byłoby poznanie tej nieujawnionej publicznie listy, chociażby po to, by podobnych błędów już nie popełniać.

Brak logiki i wrażenie przypadkowości rzucały się przecież w oczy już po tamtej wypowiedzi. Zamiast zapowiadanego odmłodzenia i zregionalizowania kadry – podobnego jak w Górniku Zabrze – sprowadzano wszystkich, którzy wyrazili na to ochotę. Łącznie z Jakubem Wawrzyniakiem truchtającym po parku i szykującym się do zakończenia kariery, a do tego szczerze przyznającym, że dojście do formy zajmie mu nieco czasu. Co – jak się okazało – nie miało dla Paszulewicza żadnego znaczenia.

Rachunek za to rozpasanie okazuje się wyjątkowo słony. I to zarówno ten materialny, opłacany przez Urząd Miasta, jak i wynikowy. Rozgrywki minęły już półmetek, a GKS znów spadł na samo dno tabeli, za plecy Garbarni Kraków, uważanej raczej za ciekawostkę niż pełnokrwistego pierwszoligowca.

Kibice, którzy rozczarowani finiszem poprzedniego sezonu domagali się „rzezi” w szatni i cel osiągnęli, właśnie przekonują się, że wepchnęli GieKSę z deszczu pod rynnę.

Magazyn sportowy Dziennika Zachodniego KIBIC

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Rafał Musioł: Kibice GKS wepchnęli klub z deszczu pod rynnę - Dziennik Zachodni

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24