Liga Europy. Raków Częstochowa atakuje, napastnicy potwornie nieskuteczni!
Podopieczni Dawida Szwargi świetnie weszli w mecz na austriackiej ziemi. "Medaliki" na dobrą sprawę w pierwszych 30 minutach mieli trzy doskonałe okazje na objęcie prowadzenia. Najpierw Ante Crnac odnalazł się w kapitalnej sytuacji. Chorwat jednak nie potrafił wykorzystać dośrodkowania posłanego w jego stronę z prawej flanki. Niewytłumaczalne zachowanie napastnika. Zamiast uderzyć piłkę to tak naprawdę przedłużył dośrodkowanie fatalnym zagraniem. Jednocześnie oddał futbolówkę rywalom.
Parę minut później swoją okazję na gola koncertowo zmarnował Marcin Cebula. Polski atakujący znalazł się idealnie przed bramkarzem Sturmu Graz. Wystarczyło odpowiednio przymierzyć i zmieścić futbolówkę przy dalszym słupku. 27-latek ostatecznie posłał piłkę obok obramowania bramki rywali.
Jakby tego jeszcze było mało to po półgodzinie gry Władysław Koczergin świetnie opanował piłkę w polu karnym i próbował zaskoczyć golkipera oraz obrońców rywali finezyjnym strzałem. Jednak na drodze futbolówki stanęła... głowa stopera austriackiego zespołu.
Sytuacja Rakowa Częstochowa w grupie D Ligi Europy:
- 1. Atalanta Bergamo 11 punktów, bilans bramek 8:4
- 2. Sporting Lizbona 8 punktów, bilans bramek 7:6
- 3. Sturm Graz 4 punkty, bilans bramek 4:6
- 4. Raków Częstochowa 4 punkty, bilans bramek 3:6
LIGA EUROPY w GOL24
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?