Oba zespoły zagrały w ostatni piątek w Zabrzu o punkty w PKO Ekstraklasie. Górnik wygrał 1:0. Zasłużenie, bo potrafił wykorzystać swoją najlepszą okazję bramkową, a później z determinacją bronić skromnej przewagi. W grze Pogoni zabrakło ofensywnej jakości, a defensywa nie była perfekcyjna.
Jak będzie w pucharowym rewanżu na szczecińskim stadionie? Obiektywnie: jeden element przemawia za Pogonią, kilka za Górnikiem.
Portowcy muszą górować nad przeciwnikiem determinacją. Zapewniali, że znają rangę spotkania i bardzo im zależy na zwycięstwie.
- Mamy zły okres, ale trzeba o tym zapomnieć. Mecz wtorkowy z Górnikiem to najważniejszy mecz jesieni - mówił Kamil Grosicki, kapitan Portowców.
- We wtorek liczyć się będzie tylko zwycięstwo - zapewnia obrońca Mariusz Malec. - Dobrze, że po porażce w Zabrzu zagramy szybko i właśnie z Górnikiem. Będziemy chcieli udowodnić, także sobie, że jesteśmy lepszym zespołem niż świadczy o tym wynik z Zabrza. Pokażemy kibicom, że potrafimy wygrywać z czym ostatnio jest jakiś problem. Liczymy na kibiców. Z ich wsparciem gramy lepiej.
Kibice przyjdą, ale prawdopodobnie ci najwierniejsi. Zimowa pogoda oraz wyniki z ostatnich spotkań sprawiły, że przedsprzedaż biletów szła marnie. Atut boiska owszem będzie przemawiał za Pogonią, ale nie jest to mocny argument. Górnik w Szczecinie lubi grać, a ostatnio tu występ zakończył efektownym zwycięstwem.
Pogoń nie ma też co liczyć, że zabrzanie odpuszczą pucharową rywalizację po wygranej w lidze. - Nic z tego, bo nam też zależy na Pucharze Polski. Wiadomo, że Pogoń zrobi wszystko, by pokazać się z lepszej strony i wygrać to spotkanie, ale my będziemy na to przygotowani. Oczekiwania będziemy mieć te same - uważa Kryspin Szcześniak, środkowy obrońca Górnika, a wychowanek Pogoni.
Atut Górnika to również przepis o obowiązkowym młodzieżowcu w składzie. W piątek w „11” Górnika był Kamil Lukoszek i spisywał się dobrze. Trener Jens Gustafsson na młodzieżowców nie stawia w lidze, więc musi kombinować przed wtorkiem. W poprzedniej rundzie z Podbeskidziem Bielsko-Biała zagrał Mariusz Fornalczyk. Możliwe, że znów dostanie szanse.
Pogoń dużego pola manewru zresztą nie ma. W piątek na ławce Górnika byli m.in. Lukas Podolski, Paweł Olkowski, Robert Dadok czy Konstantinos Triantafyllopoulos. Trener Jan Urban może więc dziś zaskoczyć rotacją w „11”. Gustafsson raczej nie. Trudno się spodziewać, by szkoleniowiec raptem wstawił do składu kilku młodzieżowców, a starsi zmiennicy ostatnio nie pokazali, że zasługują na więcej minut.
Początek meczu o 18. O awansie decyduje jeden mecz.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?