Rewolucja w „Pasach" - epizod II. Trener Michał Probierz robi czystkę

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Grzegorz Sandomierski, bramkarz Cracovii
Grzegorz Sandomierski, bramkarz Cracovii Fot. Andrzej Banaś
Pracę w Cracovii stracili podstawowi zawodnicy, w sumie siedmiu piłkarzy.

Jesienna część sezonu za nami, teraz czas na zimową przerwę, ale nie oznacza to, że ten czas wyzuty jest z jakichkolwiek emocji.
W Cracovii nastał czas gorących rozmów, związanych z transferami. Kilka dni temu klub ogłosił, że rezygnuje z usług trzech zawodników, o kolejnej trójce trener Michał Probierz zakomunikował w poniedziałek. A jeszcze niepewny jest los jednego piłkarza. Latem doszło do rewolucji – odeszło 14 piłkarzy, teraz trener dokonuje kolejnej czystki.
Szukać nowych klubów mogą sobie, co zdumiewające, podstawowi piłkarze – Grzegorz Sandomierski i Jakub Wójcicki. Za pół roku kończą im się kontrakty. Mateusz Szczepaniak, pierwszy rezerwowy, który choć ma ważną umowę, też może odejść, podobnie Piotr Malarczyk (choć nie potwierdza tego trener, ale też temu nie zaprzecza).
Sandomierski był podstawowym bramkarzem Cracovii od września 2015 r. W pierwszym sezonie zagrał 28 meczów, w drugim 36, w obecnym w 15 z 21.

- Jak mogłem przyjąć decyzję trenera? W sobotę po treningu się o niej dowiedziałem. Na pewno byłem zaskoczony – mówi bramkarz. - Tym bardziej, że nie spodziewałem się takiego rozwiązania. Szkoleniowiec ma jakiś plan na drużynę, mnie w tych planach nie ma, więc cóż, trzeba było tę decyzję przyjąć do wiadomości. Nieważne, czy się z nią zgadzam, czy nie. Trzeba patrzeć teraz w przyszłość, bo to jest dla mnie najważniejsze. Wiadomo, że jest żal, ale nie do trenera, tylko całej tej sytuacji. W Cracovii spędziłem fajne 2,5 roku, poznałem wielu ciekawych ludzi. Były momenty trudne, ale też lepsze. Zawsze wychodziło się obronną ręką. Teraz trzeba znaleźć wyjście z tej sytuacji. Jeszcze nie odszedłem z klubu, mam zielone światło na poszukiwanie sobie nowego. Są osoby, które mi pomagają, ja na razie nie zajmuję się zmianą barw klubowych. Niedługo urodzi mi się druga córka, idą święta, o tym teraz myślę.

Sandomierski w polskiej ekstraklasie rozegrał 175 meczów, ma za sobą występy w I lidze angielskiej, w Chorwacji, był też w Belgii.
- Teraz będzie mi bardzo ciężko znaleźć klub – mówi. - Te najbardziej planowane transfery robi się latem. Zdaję sobie sprawę, że mogę zostać w Krakowie na pół roku, będąc odstawiony na boczny tor. Nie zadowolę się pierwszą lepszą propozycją, muszę dbać o swój interes, nie będę się spieszył z decyzją. Z czystą przyjemnością oglądałem poniedziałkowy mecz w Zabrzu, to, jak zagrała drużyna, mogło się podobać.

Wójcicki przyszedł do „Pasów” w tym samym czasie, co Sandomierski. Rozegrał dla niej 80 spotkań ligowych. Z kolei Szczepaniak przybył rok później. Pierwszy sezon miał w miarę udany (36 meczów, 6 goli), obecny już nie – bez gola, tylko 4 mecze w pierwszym składzie, w ogóle 16. Z kolei Malarczyk gra w Cracovii od 1,5 roku, to podstawowy jej obrońca.
Jedynym wychowankiem w gronie odrzuconych jest Sebastian Steblecki. Już raz z odchodził z Cracovii – do Holandii, do Cambuur Leeuwarden, a potem do Górnika Zabrze, a od 1,5 roku jest w „Pasach”. W tym sezonie zaznaczył swą obecność w lidze śladowo – dwa występy jako rezerwowy.

- Przyjąłem decyzję normalnie – mówi Steblecki. - Nie mówię, że czekałem na to, ale mogłem się tego spodziewać. Skoro wyszedłem na boisko na symboliczne kilkanaście minut, a często nie byłem brany do „18” meczowej. A w dodatku mając świadomość, że kontrakt mam do czerwca, to mogłem się tego spodziewać. Mam jeszcze półroczną umowę. Nie mam planu działania na najbliższy czas. Wszystko jest dynamiczne, zmienne, wiele zależy od tego, jak będzie wyglądała sytuacja w zimie. Nie określam tego, co zrobię. Oczywiście, że chciałbym gdzieś grać, ale może będę chciał jeszcze powalczyć w Cracovii? Jest mi przykro, bo jestem stąd, ale biorąc pod uwagę to, co wydarzyło się w tamtym okienku transferowym, to można się było tego spodziewać.

Rozglądać się za nowymi pracodawcami mogą też rezerwowi ostatnio: Deleu i Tomas Vestenicky. Ten ostatni ma być wypożyczony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Rewolucja w „Pasach" - epizod II. Trener Michał Probierz robi czystkę - Gazeta Krakowska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24