RELACJA LIVE OD GODZINY 19 TUTAJ. Mecz pokażą Canal + Sport i Eleven Sports 1.
Pierwszy mecz kielczanie wygrali 41:17, ale uzyskali go w konfrontacji z drugim zespołem „Lwów”, występującym w trzeciej lidze. Doszło do tego, bo klub z Kielc nie zgodził się na rozgrywanie tego spotkania w środku tygodnia, a w sobotę pierwszy zespół R-NL grał mecz Bundesligi z THW Kiel, który nawiasem mówiąc też przegrał. Z tego powodu w mieszczącej 14,5 tysiąca miejsc SAP-Arenie w Mannheim mistrzowie Polski mogą się spodziewać „ciepłego” przyjęcia.
Kulisy pierwszego meczu PGE VIVE Kielce – Rhein-Neckar Loewen
Tym razem Żółto-Biało-Niebieskim przyjdzie zmierzyć się z pierwszym zespołem „Lwów”, liderem Bundesligi (dwa punkty przewagi nad Fuechse Berlin i SG Flensburg-Handewitt) i mistrzem Niemiec w dwóch poprzednich sezonach. Jeśli „Lwy” zdobędą trzeci tytuł z rzędu, będą pierwszą poza THW Kiel drużyną od 38 lat, która ma taką serię. W latach 1979-81 mistrzem było TV Grosswallstadt, po nim seryjnie mistrzostwo Niemiec zdobywali już tylko kilończycy, którzy potrafili wygrać złote medale siedem razy z rzędu (1994-2000), sześć (2005-2010) i cztery (2012-2015).
Sławomir Szmal, bramkarz PGE VIVE Kielce, o rewanżu z „Lwami"
Nasi zawodnicy będą musieli stawić czoła takim zawodnikom jak Andy Schmid, Andreas Palicka, Gudjon Valur Sigurdsson, Hendrik Pekeler, Patrick Groetzki, czy Alexander Petersson.
Zobacz: "LWy" straszą przed przyjazdem PGE VIVE
- Na pewno nie będziemy grać tak, żeby przegrać jak najmniej. To nie jest nasza mentalność, nigdy tak nie graliśmy. Gramy z liderem Bundesligi – mówi drugi trener kieleckiego zespołu, Tomasz Strząbała.
Zobacz: Czy Niemcy zrobili kieleckim kibicom na złość?
Roztrwonienie 24-bramkowej zaliczki jest praktycznie niemożliwe. – Nigdy nie przegrałem taką różnicą bramek i nie widziałem, żeby ktoś tyle przegrał. Chyba, że w koszykówce – mówi skrzydłowy kieleckiego zespołu, Darko Djukić.
Darko Djukić, skrzydłowy PGE VIVE Kielce, o meczu z R-NL
Mistrzowie Polski polecieli do Niemiec w optymalnym składzie, jedynie bez kontuzjowanych Filipa Ivicia i Bartłomieja Bisa.
Zobacz: Sensacje w Lidze Mistrzów. Barcelona i Veszprem odpadły!
Na zwycięzcę tego dwumeczu w ćwierćfinale czeka Paris Saint Germain. W sobotę, w rewanżowych meczach 1/8, doszło do dwóch sensacyjnych rozstrzygnięć – strat z pierwszych meczów nie odrobiły drużyny, które lokowano wśród faworytów do wygrania Ligi Mistrzów – FC Barcelona Lassa i Telekom Veszprem.
Tomasz Strząbała, II trener PGE VIVE Kielce
Krzysztof Lijewski, rozgrywający PGE VIVE Kielce, o meczu w Mannheim
NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?