Ile będzie wynosić przewaga Aryny Sabalenki nad Igą Świątek?
W poniedziałek Sabalenka nie tylko znajdzie się na szczycie rankingu, ale będzie mogła pochwalić się pokaźną przewagą nad naszą tenisistką. Jeśli w decydującym o końcowym triumfie pojedynku przegra z Coco Gouff, wynosić ona będzie 1071 punktów, jeśli zwycięży w finale - wzrośnie do 1771 oczek.
Niezależnie od tego, kto okaże się triumfatorką kobiecego US Open Białorusinka może być pewna, że pozostanie na szczycie przez kilka kolejnych tygodni. I to pomimo faktu, że aż do końca września nie planuje startu w żadnym turnieju (nie widnieje na liście zgłoszeń).
Kiedy Iga Świątek może ponownie zostać liderką rankingu?
Najlepsza polska tenisistka znajduje się wśród zgłoszonych do turniejów w Guadalajarze (tysięcznik, 17-23 września) oraz Tokio (ranga 500, 25 września - 2 października). Za zwycięstwo w pierwszym z nich można zgarnąć 900 punktów, triumf w drugim wart jest z kolei 470 punktów. Nawet jeśli obydwa Iga zakończyłaby w roli zwyciężczyni, i tak nie pozwoliłoby to jej na wyprzedzenie Sabalenki. Wszystko przez zasady wyliczania światowego rankingu.
Na dorobek rankingowy tenisistki składają się punkty z turniejów wielkoszlemowych, turniejów obowiązkowych i pozostałych imprez, w których zanotowała najlepsze wyniki - z zastrzeżeniem, że łączna suma zawodów, z których zdobycz jest wliczona do klasyfikacji, nie może przekroczyć szesnaście (wyjątkiem WTA Finals, z którego punkty dodawane są niezależnie od pozostałych turniejów).
Ewentualne triumfy w Guadalajarze i Tokio naszej tenisistki oznaczałyby, że z jej dotychczasowego dorobku odjęte zostałyby dwa najgorsze wyniki aktualnie wliczone do klasyfikacji - to 215 oczek zyskanych w Rzymie i 280 w Warszawie. Oznacza to, że Świątek zmniejszyłaby stratę do Sabalenki, wciąż jednak na szczycie z przewagą niemal 200 punktów (a w przypadku sobotniego triumfu niemal 900) pozostałaby Białorusinka, której ranking w tym czasie nie ulegnie zmianie.
Teoretycznie na pierwszą pozycję Iga mogłaby wrócić w październiku, szansa na to jest jednak minimalna, aby tak się stało, musiałby zajść korzystny zbieg okoliczności. Wygląda więc na to, że Sabalenka zagości na pierwszej pozycji na dłużej.
Kolejny cios w PKOL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?