Siatkarki Developresu Rzeszów jadą na obóz

Siatkarki z Rzeszowa mają już za sobą trzy tygodnie ćwiczeń. Pierwsze dni poświęcono na testy, kolejne siatkarki spędziły w hali i na siłowni.

Pierwsze tygodnie są bardzo ciężkie

- Początki zawsze są trudne. Jest dużo zmęczenia, trochę zakwasów, dziewczyny powoli zapoznają się ze sobą, a ja przygotowuje ich do tego, co je czeka ze mną - mówi Jacek Skrok, trener naszych siatkarek.

- Bardzo ciężko trenujemy, jak to na początku sezonu. Dużo pracujemy nad wytrzymałością, ale w to wszystko wpleciona jest również technika. Sporo czasu spędzamy na siłowni. Wszystkie dziewczyny dzielnie to znoszą. To jest taki czas, że tę wytrzymałość i siłę musimy zbudować na nadchodzący sezon - powiedziała Lucyna Borek.

Drużyna trenuje w 12-osobowym składzie, w którym jest aż 9 nowych siatkarek. -Myślę, że dziewczyny już się zaaklimatyzowały. Taki jest już nasz zawód, że gramy w różnych klubach, więc nowe znajomości szybko budujemy - oceniła rzeszowska libero.

Kiedy przyjadą kadrowiczki?

Wciąż na zgrupowaniach kadr narodowych przebywają Magdalena Hawryła i Kremena Kamenowa. Obie przygotowują się do turniejów eliminacyjnych do mistrzostw Europy, które zostaną rozegrane w drugiej połowie września. Jeśli załapią się do turniejowej kadry, to do swojego klubu wrócą najwcześniej końcem przyszłego miesiąca. - Gdyby Bułgaria lub Polska trafiły do turnieju barażowego, to będziemy mieć skład w komplecie na kilka dni przed ligą - mówi Skrok.

Kadra Polski, w której jest Hawryła, obecnie przebywa w Szczyrku. Nim uda się na turnieje eliminacyjne (16-18 września w Erd na Węgrzech i 23-25 września w Bielsku-Białej), w których spotka się z Węgierkami, Estonkami i Finkami, wyjedzie na krótkie obozy w Belgii i Czechach.

- Fizycznie zarówno Magda jak i Kremena będą przygotowane, jednak problem może być ze zgraniem. Mamy dwie nowe rozgrywające. Może się okazać, że po raz pierwszy na boisku wszystkie spotkają się dopiero na pierwszym ligowym meczu - wyjaśnia trener.

Dziś analiza testów, jutro wyjazd

Dzisiejsze treningi przeprowadzi asystent Jacka Skroka Dawid Pawlik. - Muszę wyjechać na kursokonferencję do Szczyrku - wyjaśnia Skrok. - Trener Pawlik odpowiada za przygotowanie fizyczne zawodniczek. We wtorek ma im przedstawić swoją analizę badań, które przeprowadziliśmy kilkanaście dni temu. Dziewczyny dowiedzą się, gdzie mają jeszcze braki, nad czym muszą szczególnie popracować. W środę wyjazd do Tryńczy, gdzie dziewczyny dostaną solidny wycisk. Wszyscy jednak wiedzą, że to konieczne, by wytrzymać cały sezon. Cieszę się, że choć bywa ciężko na treningach, nie ma marudzenia. Jest dużo pozytywnej energii. Doświadczone zawodniczki starają się zespół pobudzać do działania. Nie ma sytuacji, że ktoś stoi z boku, osobno. Jest jeden zespół i mam nadzieję, że tak pozostanie, nawet wtedy, kiedy zaczną się mecze i stresujące sytuacje.

Ostatni wolny weekend przed graniem

Po powrocie z Tryńczy dziewczyny dostaną wolny weekend, a potem czeka je seria gier kontrolnych. Pierwsze mecze sparingowe już początkiem września podczas turnieju w Wieliczce (3-4 września) z miejscową Solną, BKS-em Bielsko-Biała i Legio-novią. Potem Developres zagra m.in. w turnieju w Kobyłce (16-18 września) z Budowlanymi Łódź, Legionovią i Muszynianką oraz w Ostrowcu Świętokrzyskim (23-25 września) z KSZO, Muszynianką i drużynami z Białorusi. W planach jest też turniej o Puchar Prezesa Developresu 1 i 2 października w hali na Podpromiu.

Pierwsze mecze w Orlen Lidze odbędą się 15 października. Developres rozpocznie sezon wyjazdem do Dąbrowy Górniczej. W obecnym sezonie Developres nie ukrywa aspiracji na wynik w górnej połowie tabeli. Drużynę latem zasiliły m.in. dwie wicemistrzynie Polski Anna Kaczmar i Klaudia Kaczo-rowska, a także Katarzyna Mróz, która przyszła z Chemika Police i Adela Helić, w ostatnim sezonie jedna z najlepszych atakujących w lidze.