Siatkarz Asseco Resovii chce mistrzostwa Polski i nie tylko

Marek Bluj
Marcin Możdżonek czuje się w Rzeszowie jak w rodzinnym Olsztynie
Marcin Możdżonek czuje się w Rzeszowie jak w rodzinnym Olsztynie Sylwia Dabrowa/Polska Press
Nie ma się co czarować. Na wszystkich frontach mamy walczyć o najwyższe cele. Po to został zbudowany ten zespół - mówi Marcin Możdżonek, środkowy Asseco Resovii

Jak się pan zaaklimatyzował w Rzeszowie?Bardzo dobrze. Miasto mi odpowiada, bo Rzeszów jest bardzo podobny do mojego rodzinnego Olsztyna, więc z aklimatyzacją nie było żadnego kłopotu. Tak samo, jak w drużynie, w której znam większość zawodników.

Z Bełchatowa i Kędzierzyna dochodzą opinie, że Skra i Zaksa są jeszcze mocniejsze niż przed rokiem. Jak na ich tle wypada Asseco Resovia? Jak pan ocenia swój zespół?Oni niech się chwalą, a my zajmiemy się grą na boisku i pokażemy na co stać ten skład. Uważam, że mamy piętnastu bardzo mocnych zawodników, o świetnym CV. Jeżeli trener poukłada to wszystko, tak jak trzeba, a wszystko ku temu zmierza, bo na razie są początki, sprawdzamy na co kogo stać, to będzie dobrze. Ta drużyna została zbudowana po to, aby na wszystkich frontach walczyć o najwyższe cele. I to jest najlepsza opinia na temat naszego składu.

Rzeszowski środek uważany jest za najmocniejszy w PlusLidze. W dodatku to całkowicie polska formacja…Mamy ten komfort, że mamy czterech bardzo mocnych środkowych. Trener ma czasem ból głowy, ale z drugiej strony, jest to dobre. Jak wspomniałem wcześniej piętnastka mocnych zawodników stwarza także ten komfort, że jeżeli ktoś będzie gorzej grał, sytuacja meczowa, czy taktyczna będzie tego wymagała, żeby wprowadzić na boisko tego czy innego zawodnika, będziemy mogli po prostu to sobie zrobić. Będziemy mogli do woli rotować składem. To będzie nasz duży atut.

Już w sobotę w Warszawie inauguracyjny mecz nowego sezonu. Rosną emocje, czy jest siła spokoju?Sytuacja jest bardzo umiarkowana. Wiadomo, że na początku każdy chce wypaść jak najlepiej. Przyjdzie nam zmierzyć na Torwarze z Politechniką. Oczywiście, będziemy chcieli wygrać, ale zachowujemy umiarkowany spokój. Najważniejsze mecze jeszcze daleko przed nami. Zrobimy wszystko, aby wygrać pierwsze spotkania. Oczywiście, musimy zbierać punkty, ale będziemy się także zgrywać i sprawdzać na co tak naprawdę stać drużynę.

Jednym słowem, gramy o złoto?Oczywiście, gramy o złoto i każdy to powie, nie ma co się czarować, nie ma co ukrywać. Ten zespół po to został zbudowany.

Obecnie gra Resovii wygląda już całkiem nieźle…Naprawdę wygląda całkiem nieźle. Jestem pozytywnie zaskoczony, tym że bardzo dobrze nam idzie. Mieliśmy jak nigdy czas na przygotowania, był komfort pracy, stąd i nasza gra – podobnie jak innych drużyn – wygląda lepiej. Każdy miał sporo czasu, aby dobrze się przygotować. Igrzyska olimpijskie kończą się niż w innych latach, inne imprezy, jak mistrzostwa świata, czy Europy.

Swoją nieobecność w Rio wymazał już pan z głowy?To już historia, tego nie zmienimy, mleko się rozlało. Teraz trzeba pomyśleć o tym, co zrobić z całą tą sytuacją dalej.

Trwa ogólnonarodowa dyskusja na temat trenera kadry. Stephane Antiga powinien został czy powinien odejść. Zabierze pan głos na ten temat?Pozwolę sobie zabrać głos i powiem, to co mówiłem przy poprzednich wyborach – zaufajmy Polskiemu Związkowi Piłki Siatkowej. Za każdym razem dokonywano słusznych wyborów i wierzę, że tym razem będzie tak samo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Siatkarz Asseco Resovii chce mistrzostwa Polski i nie tylko - Nowiny

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24