Przyszłość Simeona Sławczewa przez długi czas była niepewna. Ostatecznie jednak zawodnik ponownie został wypożyczony ze Sportingu Lizbona do gdańskiej Lechii.
- W Lechii i w Gdańsku czuję się jak w domu. Mam tu wielu wiernych fanów i sam odczułem, jak mi kibicują i wspierają na każdym kroku. Świetnie się tu czuję, lubię to miasto. Bardzo się cieszę, że znów trafiłem do tej drużyny - mówi bułgarski pomocnik.
Zawodnik, w letnim okienku transferowym, mógł trafić nawet do Anglii. Ostatecznie jednak nic z tego nie wyszło. Ale w Lechii też stać będą przed nim poważne wyzwania. Pierwszym z nich jest pomóc drużynie odbić się w tabeli, bo biało-zieloni, po siedmiu meczach, znaleźli się przy samym dnie.
- W Polsce w grę wchodziła tylko Lechia, co jasno zakomunikowałem. Na pewno potrzebuję trochę czasu, żeby wejść w rytm meczowy. Mogę jednak kibicom już teraz obiecać, że wkrótce rozpoczniemy wspólnie marsz w górę tabeli - zapewnia Sławczew.
Pierwszy krok w tym kierunku podopieczni trenera Piotra Nowaka będą mogli wykonać w najbliższy poniedziałek. Wtedy zmierzą się na wyjeździe z Piastem Gliwice (początek spotkania o godz. 18).
TOP sportowy: zobacz hity internetu
źródło: Lechia Gdańsk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?