Skoki narciarskie. W Sapporo znowu wygrał Stefan Kraft. Piotr Żyła otarł się o podium, Kamil Stoch był szósty

Do finałowej trzydziestki biało-czerwoni awansowali w komplecie. Załapał się nawet Jakub Wolny, który ostatecznie zajął 30. miejsce. 23-latek oddał skoki na odległość 119 i 110,5 metra (175,5 pkt).

Tym razem na podium nie zobaczyliśmy żadnego Polaka. Sukcesu z soboty nie powtórzył Kamil Stoch. Skoczek z Zakopanego uplasował się na szóstej lokacie. W pierwszej serii skoczył na odległość 126,5 metra, natomiast w drugiej wylądował na 131,5 m (232,3 pkt). Do podium zabrakło mu 4,3 pkt.

Zadowolony z zawodów może być Piotr Żyła. W pierwszej serii oddał najdłuższy skok - na odległość 139,5 metra. Niestety w drugiej serii poradził sobie znacznie gorzej, bowiem doleciał tylko do 127 metra. Dlatego też ex aequo z Norwegiem Halvorem Egne Granerudem zajął czwarte miejsce (236,1 pkt).

Na dwunastym miejscu zawody ukończył Dawid Kubacki, który oddał dwa w miarę równe skoki - na odległość 127,5 oraz 130,5 metra (221,5 pkt). Maciej Kot był dwudziesty pierwszy (125 i 119,5 m), zaś Stefan Hula dwudziesty piąty (124 i 118 m).

Trzeci raz z rzędu a dziewiąty raz w karierze wygrał Stefan Kraft. Dzięki temu Austriak przesunął się na pozycję wicelidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Zepchnął z niej Kamila Stocha, nad którym ma teraz 37 punktów przewagi.

W następny weekend skoczkowie udadzą się do niemieckiego Oberstdorfu. Na skoczni HS235 odbędą się trzy indywidualne konkursy w lotach narciarskich.