Skuteczny tenis i pewny awans Jerzego Janowicza

RYG, red.
Forhendy były dziś jedną z najmocniejszych broni Jerzego Janowicza
Forhendy były dziś jedną z najmocniejszych broni Jerzego Janowicza Tomasz Hołod
Najlepszy polski tenisista szybko i łatwo rozprawił się z Czechem Marka Jalovcem w 1/16 finału Wrocław Open. Jednak już w następnej rundzie będzie znacznie trudniej

Trzy tysiące widzów w hali Orbita obserwował pojedynek 1. rundy Wrocław Open z udziałem Jerzego Janowicza (188. ATP). Rozbicie kwalifikanta z Czech – Marka Jalovca (311. ATP) zajęło mu równo godzinę. O ile w pierwszym secie łodzianin tylko raz przełamał swojego rywala, tak w drugiej partii zrobił to już dwukrotnie, dzięki czemu wygrał 6:4, 6:2.

Ze względów bezpieczeństwa około 100 kibiców, którzy spóźnili się na mecz Polaka, nie zostało wpuszczonych do hali Orbita. To pokazuje, jak wielkim zainteresowaniem cieszył się występ we wrocławskim challengerze najlepszego polskiego tenisisty.
JJ rozpoczął mecz od przełamania mniej utytułowanego rywala i do końca kontrolował przebieg meczu.

Jerzyka do boju zagrzewała publiczność, która, rozkręcana przez ojca tenisisty Jerzego Janowicza seniora, żywiołowo reagowała na potężne bomby serwisowe do których łodzianin nas przyzwyczaił. Kilka z tych pocisków przekroczyło nawet 230 km/h, więc nic dziwnego, że kibice w Orbicie byli pod ogromnym wrażeniem.

Z każdą minutą przewaga naszego tenisisty rosła i jego zwycięstwo było bezapelacyjne. Janowicz często błyskawicznie dokładał kolejne punkty do swojego dorobku, czasami wystarczył do tego sam serwis, którego rywal nie był w stanie poprawnie odebrać.

Wcześniej swój drugi mecz w turnieju głównym Wrocław Open rozegrał Michał Dembek (902. ATP), który dostał od organizatorów dziką kartę. 19-letni zawodnik spisał się lepiej niż przed dwoma laty (przegrał wówczas wyraźnie z Kamilem Majchrzakiem), ale to nie wystarczyło na rozstawionego z numerem 4. Quentina Halysa (148. ATP).

Polak pokazał kilka efektownych uderzeń, ale po 62 minutach gry uległ znacznie wyżej sklasyfikowanemu Francuzowi, 3:6, 4:6.
W środę do ćwierćfinału awansował pogromca Huberta Hurkacza, Jonathan Eysseric (231.ATP), który pokonał Czecha Zdenka Kolara (241. ATP).

Do najlepszej ósemki wskoczył za to jego rodak Petr Michnev (294. ATP), który ograł Bośniaka Aldina Setkica (255. ATP). Zawodnicy co chwilę „częstowali” się asami, których w całym meczu było aż 37 (19 na koncie Czecha i 18 po stronie Bośniaka). Panowie walczyli o każdą piłkę i żaden nie chciał już na pierwszej rundzie pożegnać się z wrocławskim turniejem. W efekcie kibice zobaczyli dwa tiebreaki, a oba padły łupem Michneva.

Czwartkowy wieczór w Orbicie zapowiada się niezwykle emocjonująco. W meczu dnia (nie wcześniej niż o godz. 18) Janowicz zmierzy się z inną gwiazdą tegorocznego turnieju – Austriakiem Jurgenem Melzerem (203. ATP), niegdyś ósmą rakietą świata. Stawką tego pojedynku będzie ćwierćfinał Wrocław Open 2017.

Po zakończeniu hitu czwartego dnia Wrocław Open warto pozostać na swoich miejscach w Hali Orbita, ponieważ chwilę później do walki na korcie stanie Michał Przysiężny. Głogowianin zmierzy się z rozstawionym z numerem 2. Słowakiem Lukasem Lacko.
Wyniki na żywo, program i drabinki turnieju singlowego oraz deblowego dostępne na www.wroclawopen.com. Przypominamy, że wstęp na wszystkie mecze turnieju jest wolny.

3. dzień Wrocław Open
Jonathan Eysseric - Zdenek Kolar 2:0 - 6:4, 7:6 (7:3), Aldin Setkić - Petr Michnev 0:2 -6:7 (5:7), 6:7 (5:7), Michał Dembek - Quentin Halys 0:2 - 3:6, 4:6, Jerzy Janowicz - Marek Jalovec 2:0 - 6:4, 6:2. Mecz Paul-Henri Mathieu - Sebastian Ofner trwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Skuteczny tenis i pewny awans Jerzego Janowicza - Gazeta Wrocławska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24