Śnieg sparaliżował PKO Ekstraklasę. Dwa przełożone mecze, kuriozalny błąd bramkarza Warty, śmierć kibica Widzewa

Jacek Czaplewski
Jacek Czaplewski
Tak wyglądał stadion w Mielcu przed zaplanowanym meczem z ŁKS
Tak wyglądał stadion w Mielcu przed zaplanowanym meczem z ŁKS PAP/Piotr Polak
Atak zimy sparaliżował 17. kolejkę PKO Ekstraklasy. Tylko w sobotę rozegrano dwa z czterech zaplanowanych spotkań, przy czym w Kielcach kończono ze śniegiem po kostki, narażając piłkarzy na odniesienie poważnych urazów. Kolejną porażkę poniosła Pogoń Szczecin, udanie zadebiutował trener Radomiaka Radom. Doszło też do tragicznego zdarzenia w Łodzi, gdzie mimo błyskawicznej reanimacji zmarł kibic Widzewa.

Błąd Adriana Lisa, Erik Janża wyleciał za słowo "frajer"

Piątkowe mecze przebiegły bez zakłóceń, choć nie obyło się w nich bez absurdalnych scen. W 43 sekundzie od rozpoczęcia gry bramkarz Warty Poznań rozstrzygnął konkurs na najgorzej straconą bramkę. Po tym jak nie opanował piłki zagranej z autu do pustej siatki trafił pomocnik Jagiellonii Białystok, Kristoffer Hansen. Drużyna z Podlasia wygrała 2:1, dzięki czemu przerwał serię dwóch remisów z rzędu, a także umocniła się na pozycji wicelidera tabeli. Mimo sześciu stopni Celsjusza poniżej zera liczna grupa kibiców dopingowała drużynę bez koszulek. Gospodarzom w gonieniu wyniku po przerwie nie pomogła decyzja trenera Dawida Szulczka o natychmiastowej zmianie... pięciu zawodników. - Gdy straciliśmy drugą bramkę, stwierdziliśmy, że wykorzystamy od razu cały limit. Chcieliśmy po prostu zmienić sposób grania na bardziej ofensywny - tłumaczył ledwie 33-letni szkoleniowiec.

W dziesiątkę z powodu czerwonej kartki swój mecz kończył także Górnik Zabrze. W przeciwieństwie do Warty zdołał jednak wygrać i to z nie byle kim, bo Pogonią Szczecin. Pierwszy raz od blisko dwóch miesięcy wystąpił Lukas Podolski. Lider zespołu zadeklarował, że wbrew pogłoskom nie wybiera się do Kolonii - w Zabrzu chce wypełnić półtoraroczny kontrakt. Końcówka spotkania była niezwykle emocjonująca, bo arbiter Jarosław Przybył wyrzucił z boiska Erika Janżę. Kapitan Górnika miał obrazić asystenta sędziego, krzycząc w kierunku: "frajer". Słoweniec bronił się w pomeczowej wypowiedzi, że słowa użył nie w języku polskim, lecz ojczystym, a to z kolei oznacza, że ktoś jeszcze "gościem", "szefem". Ciekawe, jak do argumentacji ustosunkuje się Komisja Ligi, która w środę orzeknie karę dla bocznego obrońcy. - Gdybyśmy nie wygrali tego meczu, Erik nie pojechałby na Euro (Słowenia wywalczyła awans), bo bym go udusił - żartował w swoim stylu na konferencji trener Jan Urban.

Paraliż w sobotę. Mecz w Kielcach dokończono za wszelką cenę

W sobotę liga przegrała z kapryśną aurą. W porze obiadowej z powodu obfitych opadów śniegu odwołano mecz Stal Mielec - ŁKS Łódź. Potem tylko pierwszy kwadrans rozegrano w Gliwicach, gdzie Piast podejmował Puszczę Niepołomice. Sypało jednak tak, że sędzia Patryk Gryckiewicz po licznych konsultacjach nie zdecydował się wznowić gry.

Padało również w Łodzi, gdzie Widzew niespodziewanie przegrał z Radomiakiem Radom aż 0:3 w debiucie trenera Macieja Kądziorka. Mecz przerwano tylko raz, ale z bardzo smutnego powodu. Na trybunach reanimowano kibica Widzewa, którego karetką błyskawicznie odwieziono do szpitala. Niestety, jeszcze tego samego dnia, przed północą poinformowano o jego śmierci.

W sobotę najbardziej zasypało Kielce. Od samego rana aż do wieczora porządkowi regularnie odśnieżani stadion Korony. W efekcie mecz z Lechem Poznań doszedł do skutku, ale niewiele miał wspólnego z piłką nożną. W trakcie drugiej połowy było tak źle, że biały puch sięgał do kostek zawodników. Urazem barku poślizgnięcie się na murawie przypłacił skrzydłowy Kolejorza, Iworyjczyk Adriel Ba Loua. Mimo fatalnych warunków do grania jego zmiennik Kristoffer Velde wbił bramkę dającą szczęśliwie zwycięstwo. - Dla mnie to kuriozum, że do tego meczu w ogóle doszło. Cieszymy się, bo mamy trzy punkty, ale to nie miało nic wspólnego z piłką nożną. Nam ani przed spotkaniem, ani w jego trakcie nie było do śmiechu - stwierdził pomocnik Lecha Radosław Murawski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Śnieg sparaliżował PKO Ekstraklasę. Dwa przełożone mecze, kuriozalny błąd bramkarza Warty, śmierć kibica Widzewa - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24