Stal - Sparta. Woffinden: Było perfekcyjnie

Dawid Foltyniewicz
Najlepiej punktującym zawodnikiem Betardu Sparty w Gorzowie był Tai Woffinden. Dwukrotny mistrz świata zdobył 15 punktów z bonusem i wygrał ostatnią gonitwę, decydującą o awansie do finału.
Najlepiej punktującym zawodnikiem Betardu Sparty w Gorzowie był Tai Woffinden. Dwukrotny mistrz świata zdobył 15 punktów z bonusem i wygrał ostatnią gonitwę, decydującą o awansie do finału. Jakub Pikulik
Betard Sparta Wrocław zremisowała ze Stalą Gorzów 45:45 i awansowała do finału PGE Ekstraligi. - Mieliśmy kim robić zmiany taktyczne, które nam pomogły - mówi dyrektor sportowy WTS-u, Krzysztof Gałańdziuk.

Podopieczni Rafała Dobruckiego w niedzielny wieczór udowodnili, że czasem w sporcie im więcej kłopotów, tym łatwiej się zmobilizować i osiągnać coś, w co wielu mogło już zwątpić. Po pierwszym meczu na Stadionie Olimpijskim (wygranym przez Betard Spartę 47:43 - przyp. red.) niektórzy eksperci - choć nie odbierali wrocławianom szans na awans - twierdzili, że żużlowcy Stali na własnym torze odrobią kilkupunktową stratę.

Na domiar złego w piątek z niemieckiego Guestrow przyszły złe informacje dla wszystkich sympatyków WTS-u. Podczas drugiego finału Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów Maksym Drabik, w wyniku starcia z Bradym Kurtzem i uderzenia z impetem o tor, doznał złamania obojczyka. Uraz jednego z najlepszych juniorów PGE Ekstraligi wykluczył go z rewanżowego spotkania w Gorzowie. W trybie awaryjnym do Wrocławia ściągnięty został Lars Skupień z ROW-u Rybnik, ponieważ jedynym dostępnym młodzieżowcem Betardu Sparty pozostał Damian Dróżdż.

- Lekko nie było i tego się spodziewaliśmy, zwłaszcza po ciosie, który nas dotknął w piątek, kiedy to wiedzieliśmy, że Maksia nie będzie z nami. Czekaliśmy w tym spotkaniu na takie przełamanie, że to w końcu musi gdzieś zatrybić. Chłopcy mylili się na początku i w drugiej części, ale pod koniec trzeciej już się połapali i ostatnie biegi były wygrane. Mieliśmy kim robić zmiany taktyczne, które nam pomogły. Dwoma zawodnikami byśmy nie wygrali - powiedział dyrektor sportowy Betardu Sparty, Krzysztof Gałańdziuk.

W pierwszej fazie zawodów na stadionie im. Edwarda Jancarza gospodarze zdominowali wrocławian. Zdołali wypracować sobie dwunastopunktową przewagę, a jeszcze po 11. biegu (!) w dwumeczu prowadzili ośmioma oczkami. - Wrocławianie pokazali charakter jak prawdziwi Spartanie. Jak dobrze idzie, to niewiele się zmienia. Podobna historia była we Wrocławiu w rundzie zasadniczej. Przegrywaliśmy dwunastoma punktami, a mimo utraty Kasprzaka wygraliśmy dwoma. Tak to wychodzi - stwierdził opiekun gorzowian, Stanisław Chomski.

O zwycięskim dla Betardu Sparty remisie przesądziły ostatnie gonitwy rewanżu na terenie mistrza Polski. W nich triumfowali tylko goście - po dwa razy w stosunku 4:2 i 5:1. Po 29 biegach półfinałowej rywalizacji oba zespoły miały w swoim dorobku identyczną liczbę punktów. O tym, która drużyna zamelduje się w wielkim finale, miał zatem zadecydować ostatni akord wrocławsko-gorzowskiego starcia. W nim na wyjściu z pierwszego wirażu upadł Martin Vaculik. Kibice domagali się wykluczenia Vaclava Milika, który według nich wynosił się za daleko. Powtórka gonitwy w pełnej obsadzie to natomiast popis dwóch największych bohaterów Betardu Sparty! Tai Woffinden i Milik pewnie prowadzili od startu do mety, dzięki czemu Brytyjczyk miał zasłużone powody, aby tuż po zejściu z motocykla wskoczyć do sektora zajmowanego przez kibiców z Wrocławia!

- Było perfekcyjnie. Zrobiliśmy to, co mieliśmy. To było trudne spotkanie, podobnie jak we Wrocławiu. Gorzowianie walczyli dzielnie u nas, a Maciek Janowski zrobił robotę w 15. biegu, dając nam czteropunktową przewagę. Z takim małym zapasem przyjechaliśmy tutaj. Gospodarze zaczęli mecz bardzo dobrze i wyglądało, że idą po swoje. Skupiliśmy się jednak jako zespół - przyznał Woffinden.

Finałowym rywalem Betardu Sparty będzie Fogo Unia Leszno, z którą wrocławianie w tym sezonie wygrywali już dwukrotnie (46:44 na wyjeździe i 51:39 u siebie - przyp. red.). Tegoroczna faza play-off pokazuje jednak, że w trakcie walki o medale PGE Ekstraligi wyniki uzyskane w fazie zasadniczej przestają mieć jakiekolwiek znaczenie. Pierwsze spotkanie 17 września w Lesznie, rewanż tydzień później we Wrocławiu.

Półfinały PGE Ekstraligi (rewanże):

Cash Broker Stal Gorzów - Betard Sparta Wrocław 45:45 (43:47 w pierwszym meczu)

Sparta:
1. Tai Woffinden - 15+1 (1*,2,3,3,3,3)
2. Szymon Woźniak - 10 (2,d,1,3,3,1)
3. Maciej Janowski - 2+1 (1,1*,d,0)
4. Andrzej Lebiediew - 2 (0,2,-,-,-)
5. Vaclav Milik - 13+1 (3,2,2,3,1,2*)
6. Damian Dróżdż - 3+1 (1,0,0,2*)
7. Lars Skupień - 0 (0,0,-)

Stal:
9. Martin Vaculik - 11 (3,3,3,2,0)
10. Przemysław Pawlicki - 3+1 (0,1,1,1*,w)
11. Krzysztof Kasprzak - 10+1 (2*,3,2,1,2)
12. Linus Sundstroem - 5+1 (3,1,1*,0)
13. Bartosz Zmarzlik - 10 (2,3,2,2,1)
14. Hubert Czerniawski - 3 (3,0,0)
15. Rafał Karczmarz - 3+2 (2*,1*,0)

Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra - Fogo Unia Leszno 45:45 (40:50 w pierwszym meczu)

Unia:
1. Emil Sajfutdinow - 9 (2,1,3,2,1)
2. Peter Kildemand - 3+2 (1*,0,1,1*,-)
3. Piotr Pawlicki - 10+1 (3,3,0,2,2*)
4. Grzegorz Zengota - 3+1 (2*,w,1,0)
5. Janusz Kołodziej - 11 (3,2,3,3,0)
6. Dominik Kubera - 2+2 (1*,0,1*)
7. Bartosz Smektała - 7+1 (2,2*,0,3)

Falubaz:
9. Jarosław Hampel - 13+1 (3,3,2*,2,3)
10. Jacob Thorssell - 7 (0,1,3,3,0)
11. Patryk Dudek - 10+2 (1,2*,2,3,2*)
12. Piotr Protasiewicz - 6+2 (0,3,1*,1*,1)
13. Jason Doyle - 4 (1,1,2,0)
14. Mateusz Tonder - 5 (3,2,0)
15. Alex Zgardziński - 0 (0,0,0)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Stal - Sparta. Woffinden: Było perfekcyjnie - Gazeta Wrocławska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24