Start eliminacji do mistrzostw świata pod znakiem afer i spisków

Michał Skiba
W meczu Słowacji z Anglią doliczono cztery minuty. Zwycięski gol padł w... szóstej minucie
W meczu Słowacji z Anglią doliczono cztery minuty. Zwycięski gol padł w... szóstej minucie Bundas Engler
Wystartowały eliminacje do MŚ w Rosji. Kontrowersje wokół meczu Słowacji z Anglią. Rumuńskie petardy i gracz, który mógł grać w obu drużynach .

„Śnię o czasach, w których bycie Anglikiem nie będzie takie bolesne” - śpiewał kiedyś Steven Morrissey, brytyjski wokalista i lider zespołu The Smiths. Angielscy kibice nie mieli za dużo czasu, by otrząsnąć się po kompromitacji w Euro 2016, jaką była porażka Synów Albionu z reprezentacją Islandii, a już z nową nadzieją zaczęli kibicować im w walce o mundial.

Nowy trener Anglików Sam Allardyce, w pomyśle sterników angielskiego związku, ma rządzić kadrą zupełnie inną, twardą ręką. To było widać w pierwszym meczu eliminacyjnym ze Słowacją. W Trnavie faktycznie trup ścielił się gęsto, Anglicy grali ostro, ale to Martin Skrtel wyleciał z boiska za bandycki atak w kostkę Harry’ego Kane’a. Słowacy od 57. minuty grali w dziesiątkę, a napór Anglików przetrzymali do... 96. minuty. Wtedy największym sprytem w polu karnym popisał się Adam Lallana, zdobywając swoją debiutancką bramkę w kadrze, która dała Anglikom zwycięstwo 1:0.

Taki scenariusz podobno nie był zapisany w gwiazdach, a w intencjach sędziego Milorada Bazicia. Tak przynajmniej uważa stoper reprezentacji Słowacji Jan Durica. - Jest tylko jedna drużyna, która bezpośrednio awansuje z grupy do mistrzostw świata w Rosji. I dlaczego miałaby to być Słowacja, skoro w tej samej grupie gra Anglia? Oni zawsze wolą silniejszą drużynę. Prawdopodobnie arbiter doskonale wiedział, co musi zrobić - powiedział wściekły Jan Durica.

Ciśnienia nie wytrzymali też rumuńscy kibice, którzy narozrabiali w meczu z Czarnogórą. Obrażeni na niewykorzystany rzut karny Nicolae Stanciu, zaczęli rzucać petardami w kierunku murawy. Spotkanie w ramach „polskiej” grupy zakończyło się remisem 1:1 i - bardzo możliwe - wykluczeniem obecności rumuńskich fanów w meczu z Polską. Mecz odbędzie się 11 listopada, a rumuńska federacja czeka na decyzję władz UEFA.

- Do takich sytuacji jesteśmy już przyzwyczajeni. Jeśli zagramy bez kibiców, to nie będzie dla nas nowość - powiedział były prezes Rumuńskiej Federacji Piłkarskiej, Mircea Sandu.

O meczu reprezentacji Hiszpanii z Liechtensteinem nie trzeba byłoby nawet wspominać, gdyby nie to, że był to debiut w meczu o punkty nowego selekcjonera „La Roja” Julena Lopeteguio. Hiszpanie wygrali 8:0, a powrót do kadry dwoma golami okrasił Diego Costa - największy pominięty Euro 2016.

Na trenerskiej ławce debiutował także włoski selekcjoner Giampiero Ventura. „Squadra Azzura” początek w Izraelu miała piorunujący, bo już po 30. minutach prowadziła 2:0. Problem zaczął się, gdy na początku drugiej połowy za dwie żółte kartki wyleciał Giorgio Chiellini. Izraelczycy gonili wynik, ale w samej końcówce Italia uciekła za sprawą Ciro Immobile. Hitowo zapowiadający się mecz Hiszpanii z Włochami w ramach grupy B, odbędzie się już 6 października.

Poniedziałek 6 września to już na zawsze będzie historyczna data dla reprezentacji Kosowa. Mecz z Finlandią w Turku był ich debiutem w oficjalnych spotkaniach pod egidą FIFA. Najciekawszym wydarzeniem spotkania Finów z ekipą Kosowa był przypadek 36-krotnego reprezentanta Finlandii Peparima Hetemaja, który urodził się w jugosłowiańskiej Srbicy, która teraz jest terytorium Kosowa. Hetemaj nie miał serca decydować, w której kadrze wystąpić i z udziału w spotkaniu zrezygnował.

Równie ciekawie było na konferencji prasowej ekipy Salwadoru, gdzie piłkarze ujawnili taśmę, która według nich zawiera ofertę przekupstwa. Ricardo Padilli, biznesmen z Salwadoru, miał przedstawić zawodnikom konkretną propozycję - każdy z nich otrzyma 30 dolarów za minutę gry w meczu z Kanadą, gdy Salwador wygra, 20 dolarów jeśli mecz zakończyłby się remisem i 15 dolarów ale tylko przy przegranej 0:1. Oferta mająca drugie dno. Podejrzewa się, że Padilli mógł być tylko pośrednikiem reprezentacji Hondurasu, która również walczy w grupie z Salwadorem i Kanadą. Możliwe wyniki, za które chciano zapłacić piłkarzom, dziwnym trafem eliminowałyby z udziału na mistrzostwach Kanadę, kosztem Hondurasu. Padilli wszystkiemu jednak zaprzecza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24