Start jest 3. w tabeli. Prowadzi Anwil Włocławek, który w sobotni wieczór wygrał thriller w Szczecinie i pozostaje jedynym zespołem w elicie z kompletem zwycięstw (6:0). Na drugim miejscu rewelacja początku rozgrywek - MKS Dąbrowa Górnicza. Ten zespół ograł już na swoim parkiecie m.in. Kinga. Dąbrowianie małymi punktami wyprzedzają Start Lublin. Oba zespoły mają bilans 5:1. Czwarty King - ma 4 zwycięstwa i 2 porażki. I właśnie czwartkowy mecz Kinga ze Startem będzie jednym z hitów 7. kolejki.
Teoretycznie faworytem będą gospodarze, ale fanów mogą niepokoić dwie ostatni porażki. Zarówno w Ludwigsburgu i z Anwilem było dużo dobrej koszykówki, ale i nieudane finisze.
- Jestem przekonany, że będziemy gotowi na Start. Nie ma co liczyć na łatwy mecz, ale wiemy, co do nas należy - mówi trener Kinga Arkadiusz Miłoszewski. - Co zrobić, by poprawić wyniki czy grę? Mam jeden pomysł - trening. Ostatnio tych treningów było mniej, ale po powrocie z Ludwigsburga przeprowadziliśmy dwa mocniejsze i tak będzie w kolejnych dniach. To ma zaprocentować. My mamy być mocni teraz, ale w najlepszej dyspozycji mamy być wiosną.
Start jest wysoko w tabeli (takie były plany działaczy od dwóch sezonów), ale większość spotkań grał u siebie, a na wyjazdach ma 1:1. W składzie ma 5 obcokrajowców, w tym środkowego Barreta Bensona, który podobnie jak w poprzednim sezonie w Spójni - jest skuteczny i potrafi walczyć o zbiórki. W składzie trenera Artura Gronka jest kilku innych graczy, na których King musi uważać - choćby skrzydłowy Jakub Karolak, który przyszedł latem ze Śląska Wrocław.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?