Start Lublin zagra w stolicy. Czy lubelski zespół zakończy rok w dobrych humorach?

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Koszykarze Startu Lublin przegrali pięć z siedmiu ostatnich ligowych potyczek
Koszykarze Startu Lublin przegrali pięć z siedmiu ostatnich ligowych potyczek Wojciech Szubartowski
Sobotnim meczem w stolicy (godz. 17.30) koszykarze Polskiego Cukru Startu Lublin zakończą tegoroczne granie oraz pierwszą rundę Orlen Basket Ligi. Rywalem lubelskich koszykarzy będzie Legia Warszawa.

Koszykarze Startu i Legii legitymują się identycznym bilansem: ośmiu zwycięstw i sześciu porażek. Ale to gracze z Warszawy przystąpią w sobotę do potyczki w lepszych humorach. W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia sprawili bowiem niespodziankę we Włocławku i jako pierwszy zespół w tym sezonie pokonali Anwil (76:74).

- To był taki świąteczny mecz, w którym błędy decydowały, że walka do końca była zacięta -b twierdzi trener Legii, Wojciech Kamiński. - Nam dużo pomogła 10-dniowa przerwa, którą mieliśmy przed tym meczem. Mogliśmy w końcu trochę odpocząć i przypomnieć sobie pewne założenia, ponieważ od września gramy co trzy dni - dodaje.

Podopiecznym trenera Artura Gronka ostatnio nie wiedzie się za dobrze. Start jest po dwóch porażkach (a bilans ostatnich ligowych spotkań to dwa zwycięstwa i siedem przegranych). W poprzedniej kolejce czerwono-czarni przegrali u siebie ze Stalą Ostrów Wlkp. 78:100.

- Karali nas w każdym elemencie, zarówno w ataku, jak i obronie. My w pierwszych dwóch, trzech minutach nie trafiliśmy kilku rzutów i potem wycofaliśmy się przeciwko fizyczności, którą Ostrów pokazał. Nie dorównaliśmy im także mądrością gry. To spotkanie było naprawdę słabe i nie może się powtórzyć - twierdzi Gronek.

W Warszawie faworytem będą koszykarze Legii. - Terminarz jest napięty, przed nami ciężki mecz z Lublinem. Zwycięstwo z Anwilem było nam potrzebne, żeby uwierzyć, że potrafimy wygrywać z najlepszymi w tej lidze. Natomiast jedna wygrana nic nie zmienia. Jeżeli jednak będziemy grać z takim zaangażowaniem i z taką dyscypliną, to jest optymistą przed kolejnymi meczami - twierdzi Kamiński. - Na razie gramy w kratkę i mamy jeszcze dużo do poprawy. Ten sezon jest trochę nieprzewidywalny i dlatego nie możemy po jednym meczu popadać w hurraoptymizm. Życie potrafi nas bardzo szybko zweryfikować - dodaje szkoleniowiec.

Najlepszym strzelcem Legii jest Christian Vital, ze średnią 17,2 pkt/mecz. Amerykanin w starciuz Anwilem zdobył 26 punktów, ale ten dorobek zawdzięcza przede wszystkim skuteczności z linii rzutów wolnych. Trafił bowiem 16 z 18 takich prób. W rzutach z gry zaprezentował się poniżej swojej średniej, uzyskując tylko 25-procent.

Dużo groźniejszych w ataku był Aric Holman, autor 22 punktów. Drugi z liderów Legii rzucał we Włocławku ze skutecznością 57-procent, a do tego zebrał dziewięć piłek i rozdał cztery asysty.

W ekipie z Lublina wciąż najwięcej punktów zdobywa Liam O'Reilly, ale nietrudno zauważyć, że Amerykanin ma z tym coraz większe kłopoty. W starciu ze Stalą Ostrów zanotował najniższą skuteczność w tym sezonie – 28,6-procent.

Po ostatniej serii pierwszej rundy Orlen Basket Ligi (zaplanowanej na okres od28 grudnia do1 stycznia) rozstrzygnie się ostatecznie, które drużyny zapewnią sobie prawo gry w turnieju finałowym Pucharu Polski. W Sosnowcu (15-18 lutego) wystąpi osiem najlepszych ekip w tabeli po15 kolejkach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Start Lublin zagra w stolicy. Czy lubelski zespół zakończy rok w dobrych humorach? - Kurier Lubelski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24