Krykun wyszedł na murawę w szaliku i z flagą Ukrainy. Razem z nim za flagę chwycił Brazylijczyk Leandro, który od połowy 2009 do 2014 roku występował na Ukrainie; był zawodnikiem czterech różnych drużyn w tym Wołynia Łuck.
Razem z Krykunem i Leandro do zdjęcia przy fladze Ukrainy ustawili się wszyscy członkowie obu drużyn - i sędziowie. Kibice wywiesili transparenty przeciw wojnie. Parokrotnie skandowano hasło: "Ruska k...".
W ostatnich dniach Krykun był zaangażowany w sprowadzenie z Ukrainy do Polski trzynastu bliskich mu osób.
- Zanim podsumuję i ocenię spotkanie... Wiemy, jaka jest sytuacja na Ukrainie. W naszej drużynie są dwaj Ukraińcy: Serhij Krykun i Viktor Adamczuk, który pełni rolę fizjoterapeuty. Do Polski sprowadzili swoje rodziny. Są w trudnej sytuacji. To im trzeba zadedykować to zwycięstwo. Mam nadzieję, że wszystko się dobrze poukłada - podkreślił na konferencji prasowej trener Górnika Łęczna, Kamil Kiereś.
Oprócz Krykuna w polskiej ekstraklasie gra czterech innych Ukraińców: Jewhen Konoplana reprezentuje barwy Cracovii, Ihor Charatin jest Legii Warszawa, Artem Putiwcew w Bruk-Bet Termalice Nieciecza, zaś Arsen Hrosu Górnika Zabrze. W Ukrainie urodzili się Taras Romanczuk i Andrzej Trubeha z Jagiellonii Białystok.
EKSTRAKLASA w GOL24
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?