- Nad transferem Maksyma pracowaliśmy blisko pół roku. Mocno zabiegaliśmy o tego bramkarza - mówi Paweł Biały, prezes Sandra Spa Pogoni.
Viunyk ostatnio reprezentował Motor Zaporoże i dzień przed agresją Rosjan na Ukrainę grał w Lidze Mistrzów z Vive Kielce. Zalewski (rocznik 2000) gra na pozycji środkowego rozgrywającego i grał na ME w 2000 r. - To młody gracz, ale bardzo perspektywiczny. Na razie mogę bardzo pochwalić ich podejście do zespołu, oczekiwań, ale przede wszystkim pracy - mówi Biały. - Same transfery to masa roboty, nie było łatwo przekonać ich do naszego klubu, do proponowanych warunków, czy też wyciągnąć ich z Ukrainy w tym okresie. Pomogły nasze znajomości i budowana przez lata marka.
Pogoń potrzebowała wzmocnień, bo od początku sezonu jest w grupie zagrożonej spadkiem, a w dodatku najsłabiej prezentują się bramkarze. Viunyk w niedzielnym meczu w Piotrkowie miał ok. 35 proc. skutecznych obron i pomógł drużynie w wygranej. Zalewski bramki jeszcze nie zdobył, ale to kwestia czasu.
Kilka tygodni wcześniej klub ściągnął z Ukrainy leworęcznego rozgrywającego, Bogdana Czerkaszczenkę. Zawodnik zadebiutował w Pogoni, pomógł wygrać jedno spotkanie, a na treningu przed kolejnym doznał kontuzji ścięgna Achillesa.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?