Wśród Anglików - mówi Łukasz Czynsz - panuje przekonanie, iż dobrze się stało, że po tytuł sięgnął zespół, który nie był faworytem. To jeszcze bardziej ma wzmocnić pozycję angielskiej piłki. A poza tym przyda się trochę świeżej krwi. Ciągłe tytuły dla klubów z Londynu, Manchesteru lub Liverpoolu stały się już nudne. W końcu główne trofeum zdobył kto inny, klub bez większego budżetu i nazwisk.
Leicester niewątpliwie stało się inspiracją dla innych ośrodków. Pokazało, że wszystko jest możliwe. Że jednego roku możesz walczyć o utrzymanie, następnego o mistrzostwo. Zyskał też wielu kibiców. Dla tych najbardziej zagorzałych, z wielkich klubów, jest neutralny i ci ściskali na koniec kciuki, żeby tylko Leicester pokonało ich wrogów.
Mistrzostwo dla Leicester uważam za coś wielkiego. Anglicy też są zadowoleni z tego sezonu. Mówią, że może dzięki tej niespodziance, ludzie którzy nie interesowali się piłką nożną, zaczną ją teraz śledzić i chodzić na stadiony.
Na koniec muszę dodać, że nieopisana radość zapanowała wśród kibiców „Lisów”, którzy po powrocie z pierwszego wyjazdowego w tym sezonie meczu (2:1 z West Ham) poszli po paru... piwach do „buka” i obstawili po dziesięć funtów na mistrzostwo swojego zespołu. A kurs wynosił 1:5000. Dziś to oni śmieją się z innych...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?