Gdańscy siatkarze mogli w sobotę postawić kropkę nad i, meldując się w półfinale PlusLigi. Wprowadzili jednak dramaturgię do rywalizacji z Jastrzębskim Węglem, choć przed meczem, a i także po pierwszym secie, nic tego nie zapowiadało. Mimo to, znakomita passa 15 zwycięstw z rzędu Trefla została w sobotę przerwana.
Gdańszczanie mogli znowu liczyć na niezawodnego Damiana Schulza. Po drugiej stronie siatki równie dobrze jednak prezentował się Maciej Muzaj. A przełomowa okazała się partia numer dwa. Siatkarze Trefla przegrali ją na przewagi do 27, co wyraźnie podcięło im skrzydła. W kolejnych odsłonach tempo narzucali bowiem już gracze Jastrzębskiego Węgla.
Dodajmy, że podopieczni trenera Andrei Anastasiego domowy mecz rozgrywali w... Gdynia Arenie. A to dlatego, że gdańsko-sopocka Ergo Arena zarezerwowana była tego dnia na inne wydarzenia. Włoski szkoleniowiec takim obrotem wydarzeń był wyraźnie zniesmaczony, choć podkreślał też, że nie może być to alibi dla jego siatkarzy w przypadku ewentualnej porażki.
Mecz numer trzy, który zadecyduje o tym, kto awansuje do półfinału PlusLigi, odbędzie się w niedzielę również w Gdynia Arenie (początek o godz. 20).
Trefl Gdańsk - Jastrzębski Węgiel 1:3 (25:23, 27:29, 17:25, 21:25)
Trefl: Sanders 1, Nowakowski 9, Grzyb 2, Schulz 27, Szalpuk 8, Mika 13, Olenderek (libero) oraz Jakubiszak 3, Kozłowski, McDonell 3
Jastrzębski Węgiel: Kampa 3, Muzaj 26, Kosok 5, Derocco 11, Sobala 8, Oliva 14, Popiwczak (libero) oraz Ernastowicz
Vital Heynen: Na zgrupowaniu będzie od 25 do 30 zawodników, czeka nas więc dużo treningów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
