Tom Brady wraca do NFL po krótkiej emeryturze. Legenda tęskniła

Siedem tytułów Super Bowl, 4-krotny MVP Super Bowl, 3-krotny MVPsezonu regularnego, lider i rekordzista takich zestawień jak „liczba zwycięstw”, „podania na touchdown” czy „podane jardy” – Tom Brady osiągnął wszystko co możliwe w NFL. Przez 20 lat terroryzował ligę z dynastią New England Patriots, by potem zdobyć tytuł z Tampa Bay Buccaneers jako 43-latek. To wszystko nie ma jednak znaczenia, bo Brady zawsze będzie pamiętał, że był 199. wyborem w Drafcie 2000 i zawsze będzie miał coś do udowodnienia. Nawet mając piękną żonę super-modelkę, trójkę dzieci, miliony na koncie i status najlepszego futbolisty w historii sportu – głód wygrywania wciąż w nim siedzi.

W sobotę Brady’ego można było zauważyć na meczu Machesteru United z Tottenhamem. To nie przypadek. Zdaniem amerykańskich mediów 44-latek miał pojechać na Old Trafford negocjować wykupienie swojej karty zawodniczej. Właściciele Czerwonych Diabłów, Glazerowie, są również właścicielami Buccaneers. Brady chciał wrócić do NFL, ale nie do Tampa Bay, a ponoć do San Francisco 49ers. „TB12” urodził się w Kalifornii i kibicował 49ers od dziecka, w tym swojemu idolowi Joe Montanie – niegdyś uważanego za najlepszego rozgrywającego w historii, zanim ten tytuł odebrał mu Brady.

Glazerowie się jednak nie zgodzili i powrót do NFL wiódł przez Tampa Bay. Brady spotkał się po meczu z Cristiano Ronaldo. Kamery wychwyciły pytanie Portugalczyka „Czyli definitywnie skończyłeś [karierę]?”, na co Brady zrobił dziwną minę i uniknął odpowiedzi.

Tęsknota za sportem to nic nowego, a w szczególności na takim poziomie. Skoro zawodnik jest wciąż jednym z lepszych w swojej dyscyplinie to czemu ma rezygnować? Brady ma wiele powodów, ale nie jest osamotniony. Kibice NFL dobrze znają Bretta Favre’a (niektórzy nawet lepiej niż by chcieli), który trzy razy kończył karierę. W NBA wszyscy znamy przypadek Michaela Jordana, który najpierw zrezygnował na rzecz baseballa (lub został do tego zmuszony przez Davida Sterna), a za drugim razem wrócił do Washington Wizards, gdzie dostał udziały w klubie.

Brady robi jednak coś czego nie zrobił nikt. Na inaugurację sezonu rozgrywający Buccanners będzie miał już 45 lat, a nie wiele jest sportów trudniejszych fizycznie niż futbol amerykański, nawet jeśli jest sie rozgrywającym. Trzeba jednak pamiętać o ulubionym pierścieniu mistrzowskim Brady’ego – „Następnym”.