- Za mną dwanaście spotkań w Lechii. W tym czasie udało się zdobyć dwadzieścia trzy punkty. To solidny dorobek, który jest konsekwencją pracy. Nasz rozwój sportowy idzie w dobrym kierunku. Na tym etapie mogą nam się zdarzyć takie mecze jak z Jagiellonią, ale wypracowaliśmy taką pozycję, która finalnie pozwoli zagrać udany sezon - twierdzi szkoleniowiec biało-zielonych.
Dzień po meczu z Wisłą piłkarze Lechii rozpoczynają urlopy. Do zajęć wrócą 6 stycznia. Prawdopodobnie 10 stycznia drużyna wyleci na 14-dniowy obóz do Turcji. W planach jest maksymalnie pięć sparingów. - Postaramy się nie zagrać z polskimi zespołami - mówi trener Kaczmarek. - Słyszałem, że będą drużyny z Rosji. To zawsze dobra okazja do sprawdzenia sił. Chcemy rywali jak najbardziej wymagających.
Podczas zimowego okienka Lechia zrezygnuje z niektórych piłkarzy. W grę wchodzą choćby wypożyczenia. - Na dzisiaj nasza kadra jest za duża. Na wiosnę zostaje nam tylko piętnaście spotkań w lidze, a dla mnie najważniejsze jest, by każdy zawodnik, który rano przychodzi do pracy miał realną szansę na grę w kolejnym meczu. Jak trenujemy jedenastu na jedenastu, to siedmiu zawodników musi stać na boku. To nie jest sytuacja komfortowa dla nich i dla mnie. Zawsze się z tym źle czuję - tłumaczy Kaczmarek.
Odejść z Lechii mogą choćby Miłosz Szczepański czy Omran Haydary.
- Idealna kadra liczy 22-23 zawodników. Musimy znaleźć dobre rozwiązanie dla kilku piłkarzy, żeby mogli grać i pokazać swój talent - kończy temat Kaczmarek.
Lechia nie planuje zbyt wielu wzmocnień. Być może do drużyny dołączy tylko jeden nowy gracz.
EKSTRAKLASA w GOL24
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?