"Totalni idioci" mają przestać dymić. Holendrzy apelują o rozwagę

Piotr Olkowicz
Piotr Olkowicz
PAP/XPB Images/PA Images
Organizatorzy Grand Prix Holandii informują, że będą starali się ukrócić stosowanie rac w Zandvoort w ten weekend, a dyrektor wyścigu określił je jako niebezpieczne zarówno dla kierowców, jak i samych fanów.

Fani Maxa Verstappena znani są z tego, że pokrywają trybuny jednym kolorem, a "Pomarańczowa Armia" poszła w ostatnich latach o krok w nie tę stronę, odpalając race po, a czasem w trakcie wyścigów wspierając ich ulubionego kierowcę.

Teraz jednak dym, który z rac się wydobywa, staje się coraz większym problemem dla kierowców, zatem szefostwo toru w Zandvoort chce uniknąć niebezpiecznych sytuacji podczas Grand Prix Holandii w ten weekend.

Podczas gdy widok pomarańczowej chmury tworzy nastrój spektaklu w obiektywach kamer telewizyjnych, w praktyce sprawia, że kierowcy mają zupełnie inne odczucia i zdanie.

Sam Verstappen skrytykował fanów w Zandvoort w zeszłym roku za odpalenie rac w nieodpowiednim czasie po tym, jak jeden z fanów spowodował wywieszenie czerwonej flagi, rzucając racę na tor w sesji kwalifikacyjnej Q2. Szef zespołu Mercedesa Toto Wolff poszedł o krok dalej i nazwał tych, którzy to zrobili, "totalnymi idiotami".

- Ze względu na popularność tego sportu i Maxa, fani przywieźli te race do Austrii kilka lat temu - powiedział dyrektor Grand Prix Holandii Imre van Leeuwen w rozmowie z Motorsport.com - To wyglądało świetnie w telewizji, a oni nakręcali filmiki z flarami, więc normalny fan, nie chuligan, ale normalny fan, myśli, że jest dobrym fanem, jeśli przyniesie flarę.

A teraz widzisz, że jest ich tak wiele, że staje się niebezpieczne i nie jest dobre dla twojego zdrowia. Musimy teraz poinformować ludzi, że nie jesteś dobrym fanem, jeśli masz flarę - jesteś dobrym fanem, jeśli nie masz flary. A jeśli widzisz flarę, mówisz: "Chłopaki, to jest niebezpieczne dla mojego zdrowia".

Jest to również niebezpieczne dla kierowców, ponieważ dwa lata temu podczas okrążenia formacyjnego w Austrii kierowcy mieli słaby widoczność. A tego nie wiedział normalny kibic. Zobaczyli tylko dwóch facetów z flarą, a potem było czterech, a potem ośmiu, 16-u i 32-óch. A teraz musimy to zatrzymać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24