Portowcy nadal nie potrafią wygrać u siebie i mają tylko 8 punktów na koncie. Są tuż nad strefą spadkową. Po roku bez gola dla Pogoni przełamał się Łukasz Zwoliński.
Trybuny nie wypełniły w takim stopniu, jak to bywało ostatnio w tym sezonie. Ale to też w pełni zrozumiałe. We wtorek Pogoń odpadła z Pucharu Polski z pierwszoligową Bytovią Bytów. Na trybunach pojawiły się małe transparenty: "Stolar - zamiast dzwonić do Robaka, czepiliście się Zwolaka. Jego miejsce jest dziś w sieci, niech instagram go oświeci", "Mroczek ciągle mydlisz ludziom oczy, nas tu już nic nie zaskoczy. Dalej głaszczcie się po plecach, w I lidze będzie heca" oraz "Skorża 100 % poparcia".
Trener Maciej Skorża, który wydaje się mieć wciąż poparcie zarządu i kibiców, namieszał trochę w składzie. Kapitanem został Łukasz Załuska, który w Szczecinie jest od lata. Szansę od 1. minuty dostał także w środku pola Mate Tsintsadze, a na szpicy zagrał Marcin Listkowski. Bardzo silnie wyglądała nasza ławka rezerwowych, na której siedzieli Kort, Murawski, Delew czy Zwoliński.
Pogoń przegrała z Bytovią. Kibice: "brak profesjonalizmu"
Pogoń Szczecin - Górnik Zabrze 1:2 (0:0)
Bramka: Zwoliński (89) - Wieteska (51), Kądzior (65).
Pogoń: Załuska - Niepsuj, Dwali, Rapa, Nunes - Formella (58 Delew), Tsintsadze, Piotrowski (65 Kort), Gyurcso, Drygas - Listkowski (63 Zwoliński).
Górnik: Loska - Wieteska, Suarez, Koj, Kądzior (77 Olszewski), Matuszek, Żurkowski, Kurzawa, Angulo (90 Wolniewicz), Ł. Wolsztyński (61 Urynowicz).
Żółte kartki: Nunes, Rapa - Ambrosiewicz.
Czerwona kartka: Ambrosiewicz (90, Górnik, druga żółta).
Widzów: 4548.
Sędziował: Krzysztof Jakubik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?