We wtorkowym meczu eliminacji Młodzieżowych Mistrzostw Europy z Finlandią nie zagra Karol Świderski. Jagiellończyka dopadła choroba i wrócił już do Białegostoku.
– To jakiś wirus. Mam zaatakowane zatoki, gardło, pojawił się kaszel i czuję się osłabiony – mówi Świderski. – Mam jednak nadzieję, że do piątku, kiedy zagramy z Cracovią, wszystko będzie w porządku – dorzuca.
Czasu zostało mało i wypada trzymać kciuki, by popularny „Świder” doszedł do siebie, bo groźba jego absencji jest duża. Oby też pozostali Żółto-Czerwoni, którzy mają przed sobą mecze reprezentacji narodowych, wrócili do klubu zdrowi.
A na treningach ubytki są spore. We wtorek ćwiczyć powinni już Roman Bezjak i Nemanja Mitrović. Słoweńcy nie wrócili raczej w błogich nastrojach, bo ich reprezentacja przegrała na Cyprze 1:2 i ma na koncie już dwie porażki w Lidze Narodów. Bezjak wszedł na boisko po przerwie, Mitrović przesiedział całe spotkanie na ławce rezerwowych.
W poniedziałkowy wieczór Litwini, z Arvydasem Novikovasem i Justasem Lasickasem w kadrze, zmierzą się w Lidze Narodów na wyjeździe z Czarnogórą.
Jako ostatni do klubu wrócą reprezentanci Polski. Pierwsza drużyna (Przemysław Frankowski) gra we wtorek towarzysko z Irlandią we Wrocławiu, a ekipa do lat 21, prowadzona przez Czesława Michniewicza, już bez Świderskiego, ale z Patrykiem Klimalą w kadrze, powalczy o eliminacyjne punkty w Finlandii.
Czesław Michniewicz: Żaden talent nie zostanie pominięty
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
