Wszystko potoczyło się błyskawicznie. Wobec trudnej sytuacji kadrowej PGE VIVE, kontuzji kilku zawodników, zapadła decyzja o szybkim ściągnięciu Daniela Dujszebajewa, który był wypożyczony do słoweńskiego Celje Pivovarna Lasko.
Daniel spakował się, przyleciał do Polski i w poniedziałek był już na treningu prowadzonym przez swojego tatę Talanta Dujszebajewa. -Kielce odezwały się do mnie, a ja pomyślałem, że to dla mnie świetna szansa. Na początku nie było to do końca pewne. Powiedziano mi, że jest na to szansa. Trzeba było oczywiście dogadać się z Celje, ale kilka godzin później wszystko było już ustalone. Cieszę się, że tutaj jestem. Nie mogę się doczekać wspólnej pracy. To dość trudny moment, ponieważ sezon już się zaczął, ale takiej propozycji się nie odrzuca. Chcę znaleźć własne mieszkanie, ale jak dotąd wciąż go szukam - mówił nam przed pierwszymi zajęciami w PGE VIVE Daniel Dujszebajew.
Daniel w PGE VIVE będzie występował z numerem 44. Szansę debiutu dostanie już zapewne we wtorek w wyjazdowym meczu PGNiG Superligi z Arka Gdynia. - Robimy wszystko, żeby załatwić formalności, żeby Daniel mógł zagrać w Gdyni. Na pewno trudno mu będzie z marszu wejść w to spotkanie, bo dopiero w weekend dotarł do Kielc. Na jego korzyść przemawia to, że zna system, którym gramy, więc będzie mu trochę łatwiej - mówił Uros Zorman, drugi trener PGE VIVE.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TEŻ: FLESZ: Jerzy Brzęczek nowym selekcjonerem reprezentacji Polski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?