Janusz Niedźwiedź (trener Widzewa): - To było dla nas bardzo trudne spotkanie. Wynik nas cieszy, bo jeśli się strzela gola w samej końcówce, chyba po raz trzynasty w tym sezonie, to pokazuje, że zespół ma charakter i zawsze gra do końca. Mimo tych trudności i dobrego spotkania Cracovii, powtórzę to, co mówiłem w szatni. mam duży szacunek do moich piłkarzy, do wszystkich, którzy z nami pracują. Dzisiejsze spotkanie nam się nie układało, ostatnie tygodnie były dla nas trudne. Dziękuję drużynie i gratuluję wszystkim. Ten remis nas cieszy, zwłaszcza w okolicznościach, jakie były przed meczem, a później w jego trakcie.
W ostatnim czasie naszą drużynę przetrzebiły różnego rodzaju przeziębienia i choroby. Dzisiaj nie mógł być z nami Patryk Stępiński, nie było Ernesta Terpiłowskiego, od dłuższego czasu nie mamy do dyspozycji Fabio Nunesa. Kilku zawodników grających w tym meczu też miało swoje problemy. My także mamy swoje problemy jeśli chodzi o warunki, w których funkcjonujemy na boiskach treningowych. Nie możemy liczyć na takie warunki, jakie byśmy chcieli, jakie powinniśmy mieć. Dlatego ogromne uznanie na ten mecz dla wszystkich. Zawodnicy wychodzą, zaciskają zęby i codziennie mocno pracują na to, żeby teraz, w takich momentach, cieszyć się z tego gola
Filip Zawadzki zapracował sobie na ten występ, od dłuższego czasu robił progres. Dzisiaj miał niełatwe zadanie, bo Cracovia była dobrze dysponowana, grała bardzo intensywnie. To była dla niego dodatkowa lekcja, jak wygląda futbol na najwyższym poziomie i ile pracy go czeka. Jesteśmy zadowoleni, że wychowanek wyszedł w pierwszym składzie. To jest wielki dzień dla niego i dla jego rodziny. Cieszymy się też z dobrej zmiany Bożidara Czorbadżijskiego, który zagrał dobrze w ostatnim meczu kontrolnym z Jagiellonią Białystok, a dzisiaj pomógł nam w strzeleniu gola.
Jacek Zieliński(trener Cracovii): - Jeżeli miałbym wygłosić komentarz od serca, to podejrzewam, że byłbym zawieszony, więc będę ważył słowa. Uważam, że zagraliśmy bardzo dobre spotkanie i zasłużyliśmy na zwycięstwo. Byliśmy lepszym zespołem od Widzewa. Dlaczego nie wygraliśmy? Popełniliśmy błąd, wpuszczając zawodników przeciwnika w szesnastkę. Druga sprawa - kilka decyzji pana Sylwestrzaka było niezrozumiałych.Przed chwilą oglądaliśmy starcie Rapy z Czorbadżijskim oraz zdarzenie z pierwszej połowy i sytuację, po której Konoplanka został ukarany żółtą kartką. Obydwa zdarzenia były podobne, a decyzja sędziego była różna. Jeśli chodzi o uraz Jablonsky’ego, boję się, że to dla niego koniec sezonu. Może badania pokażą, że nie jest tak źle, ale nie ma co się łudzić, jestem realistą.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?